CELEBRITY
Jak Iga Świątek wyniosła polski tenis na nowy poziom
Poruszając się po terenie turnieju na korcie trawiastym w Michałówku w centrum Polski, Aneta Budzalek sprawia wrażenie rodzicielki promieniującej dumą. Budzalek jest dyrektorem tego konkretnego przystanku dla juniorów w ramach Światowego Turnieju Tenisowego Międzynarodowej Federacji Tenisowej. Jest także koordynatorką amatorskiego programu tenisowego Tenis Open Polska przy Polskim Związku Tenisowym. „Bardzo się cieszę, że tenis w końcu jest tak popularny w Polsce” – mówi DW. 39-latka twierdzi, że już jako dziecko chciała grać w tenisa, ale zajęła się tym sportem dopiero w wieku 30 lat. Mówi, że tenis w Polsce pozostaje drogim sportem w porównaniu chociażby z narodowym sportem, jakim jest piłka nożna.
Moim marzeniem było, aby pewnego dnia tenis przestał być sportem wyłącznie dla zamożnych elit” – mówi.
Teraz, po części dzięki sukcesom nr 1 kobiecego świata Igi Świątek i męskiego nr 10 Huberta Hurkacza, marzenie Budzaleka jest coraz bliżej realizacji. Polski tenis przeżywa intensywny wzrost, co dostarcza decydentom wystarczających dowodów na to, że nie ma wystarczającej liczby obiektów dla ludności. „Tenis zawsze był uważany za sport elitarny, a teraz naszym głównym celem jest zmiana wizerunku tenisa” – mówi Budzalek.
Świątek podąża śladami Radwańskiej
Pojawienie się mistrza French Open Świątek, być może w takim samym stopniu jak każdy inny pojedynczy czynnik, odegrało kluczową rolę w rozwoju tenisa w Polsce, zwłaszcza dla młodych ludzi, którzy być może w przeszłości nie myśleli poważnie o uczestnictwie w tenisie. „Tenis to dość trudny sport” – mówi Marta Dobkowska, dyrektor generalna Domu Sportu Sinnet w Warszawie. Mówi, że przed Świątkiem dzieci nie chciały tracić czasu na przejście przez etap absolutnie początkujący. „Często się poddają, bo nie mogą odzyskać piłki [przez siatkę]” – mówi Dobkowska. „Możesz kopnąć piłkę po pięciu minutach, ale jeśli chcesz grać w tenisa, musisz wytrwać co najmniej przez rok”. Teraz jednak Dobkowska widzi, że „więcej dzieci chce grać w tenisa, bo widzi, że cuda mogą się zdarzyć”.