CELEBRITY
Świątek nie była sobą. Czeszka grała kapitalnie do pewnego momentu
Iga Świątek mogła przegrywać 2:5 w pierwszym secie, ale później dominowała na korcie. Polka wzięła na Czeszce Lindzie Noskovej rewanż za porażkę poniesioną w Australian Open i jest w kolejnej rundzie turnieju WTA 1000 w Indian Wells.
Iga Świątek występ w Indian Wells rozpoczęła od odprawienia Amerykanki Danielle Collins. W niedzielę liderkę rankingu czekało starcie z Lindą Noskovą, z którą nieoczekiwanie przegrała w III rundzie tegorocznego Australian Open. Początek ich starcia w Kalifornii był dla Polki trudne, ale później było znakomicie. Liderka rankingu od 2:4 zgarnęła 10 gemów z rzędu i wygrała 6:4, 6:0.
Świątek miała dwa break pointy już w drugim gemie, ale Noskova je obroniła dobrym skrótem i świetnym serwisem. Po chwili w opałach znalazła się Polka i z nich nie wybrnęła. Zawiódł ją forhend i oddała podanie. Czeszka była solidna i skuteczna, a w grze liderki rankingu było sporo nieczystych zagrań.
Świątek borykała się z serwisem. Mogła przegrywać 2:5, ale odparła trzy break pointy. Okazało się to punktem zwrotnym w I secie i całym meczu. Noskova nie wytrzymała napięcia, oddała podanie i już był remis 4:4. Czeszka popełniała coraz więcej błędów i dokonywała złych wyborów. Polka ustabilizowała swoją grę i poszła za ciosem. W 10. gemie wypracowała sobie piłkę setową. Wykorzystała ją bekhendem w odpowiedzi na kiepski skrót rywalki.
ZOBACZ WIDEO: Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Noskova zgubiła swój rytm i nie potrafiła go odzyskać. W drugim gemie II partii oddała podanie robiąc dwa podwójne błędy. Świątek za to była w uderzeniu i trwała jej totalna dominacja. Świetna kombinacja krosa bekhendowego i drajw woleja forhendowego przyniosła jej przełamanie na 4:0. Polka jeszcze raz odebrała rywalce serwis. Szybkim returnem wymuszając błąd przypieczętowała awans w szóstym gemie.