CELEBRITY
Wszyscy już trąbią o tym, co mówiła Świątek

– Być może będę musiała zrezygnować z udziału w niektórych turniejach, nawet jeśli należą one do obowiązkowych. Obecne przepisy WTA sprawiają, że to dla nas prawdziwe szaleństwo – mówiła Iga Świątek podczas jednej z konferencji prasowych, odnosząc się do coraz bardziej napiętego kalendarza rozgrywek kobiecego tenisa. Temat powraca regularnie, także w wypowiedziach innych zawodniczek.
Koniec sezonu coraz bliżej
Tegoroczny sezon w kobiecym tourze powoli zmierza ku końcowi. Jego zwieńczeniem będzie prestiżowy turniej WTA Finals, zaplanowany na 1–8 listopada w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej. Wśród uczestniczek zobaczymy oczywiście Igę Świątek, która powalczy o swój drugi triumf w karierze w tych rozgrywkach. Kilka dni później Polka ponownie wystąpi w narodowych barwach – podczas play-offów Billie Jean King Cup (14–16 listopada) w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie Polska zmierzy się z Rumunią i Nową Zelandią w grupie B.
Rybakina i Fernandez też narzekają: „To był trudny rok”
Niedawno zakończyły się dwa turnieje – WTA 500 w Ningbo oraz WTA 250 w Osace. Zwyciężczyniami zostały odpowiednio Jelena Rybakina (3:6, 6:0, 6:2 z Jekatieriną Aleksandrową) oraz Leylah Fernandez (6:0, 5:7, 6:3 z Terezą Valentovą). Obie w swoich pomeczowych przemowach zwróciły uwagę na problem, o którym od dawna głośno mówi Świątek.
– Chcę pogratulować Jekatierinie wspaniałego sezonu i życzyć jej powodzenia w kolejnym. To nie był łatwy rok dla nas wszystkich – terminarz był naprawdę trudny – przyznała Rybakina.
– Dziękuję mojemu sztabowi, że wytrzymali ze mną ten tydzień, ostatni miesiąc i cały sezon. Bez waszego wsparcia i poświęcenia nie byłoby mnie dziś tutaj – mówiła Fernandez.