Connect with us

CELEBRITY

Iga Świątek zdemolowana w Tokio! Teraz to ona rządzi – niesamowity pokaz mocy

Published

on

Eva Lys jeszcze na początku roku musiała uznać wyższość Igi Świątek, która wręcz “zdemolowała” ją podczas Australian Open, oddając rywalce zaledwie jednego gema. Był to ostatni tak wysoko przegrany mecz Niemki, która teraz z kolei sama zdeklasowała jedną z rywalek. 44. zawodniczka rankingu WTA najpierw w Tokio przeszła kwalifikacje, a następnie w pierwszej rundzie odniosła pewne zwycięstwo. I to z zawodniczką notowaną niewiele niżej od niej.

Eva Lys z pewnością na długo zapamiętała pierwszy tegoroczny mecz z Igą Świątek, bo było to najbardziej jednostronne spotkanie, jakie rozegrała w trwającym sezonie. W czwartej rundzie wielkoszlemowego Australian Open Polka oddała jej zaledwie jednego gema, pieczętując awans w 59 minut. Niemka w kolejnych miesiącach wysoko uległa jeszcze Jasmine Paolini w Stuttgarcie oraz ponownie Idze Świątek, tym razem na Wimbledonie, ale kończyła te mecze kolejno z trzema i czterema gemami na koncie.

Niemka mimo bolesnej porażki z Polką na początku sezonu była w stanie potwierdzić, że drzemie w niej olbrzymi potencjał. W Rzymie wysoko ograła Moyukę Uchijimę, czyli rewelację turnieju w Madrycie. Ostatnio z kolei błysnęła w Pekinie, docierając do ćwierćfinału turnieju WTA 1000. Po drodze pokonała trzy wyżej notowane zawodniczki, w tym Jelenę Rybakinę.

Lys, która obecnie zajmuje 44. miejsce w rankingu WTA, z Pekinu przeniosła się do Tokio, gdzie wystartowała w kwalifikacjach do turnieju WTA 500. Poradziła sobie z Julią Starodubcewą i Viktoriją Golubic, a w pierwszej rundzie turnieju głównego trafiła na inną kwalifikantkę, Katie Boulter. Było to pierwsze w historii spotkanie tych zawodniczek.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 UKlery