CELEBRITY
Sabalenka zaatakowana przed WTA Finals, Świątek w centrum uwagi. “Denerwuje mnie”
Aryna Sabalenka i Iga Świątek mogą już szykować się do WTA Finals, który to turniej rozpocznie się na początku listopada w Rijadzie. W piątek ósemkę uczestniczek dopełniła Jelena Rybakina. Niedługo przed rozpoczęciem rywalizacji na prestiżowym turnieju na Sabalenkę spadł nieoczekiwany cios. W centrum uwagi znalazła się natomiast Iga Świątek.
Aryna Sabalenka, Iga Świątek, Coco Gauff, Madison Keys, Jessica Pegula, Jasmine Paolini, Amanda Anisimova i wreszcie Jelena Rybakina – to pełen skład tegorocznego WTA Finals. Najpóźniej dołączyła do niego Kazaszka, która wywalczyła wyjazd na prestiżową imprezę za sprawą zwycięstwa nad Victorią Mboko w Tokio WTA.
Naturalnie jako główną faworytkę do triumfu w Rijadzie wskazuje się aktualną liderkę rankingu WTA – Arynę Sabalenkę. Niedługo przed przystąpieniem do zmagań w Arabii Saudyjskiej spadł na nią jednak nieoczekiwany cios. Białorusinkę skrytykował ojciec Caroline Wozniacki – Piotr Woźniacki.
Sabalenka w ogniu krytyki. Piotr Wozniacki “wybiera” Igę Świątek
Udzielił on obszernego wywiadu redakcji “Przegląd Sportowy Onet” w którym jednym z wątków było porównanie Sabalenki i Igi Świątek. Ojciec byłej liderki rankingu WTA nie ukrywał, że dostrzega spore różnice pomiędzy dwiema wybitnymi tenisistkami. Zachowanie Białorusinki go jednak denerwuje.
– Widać wyraźnie, że to dwie różne osobowości i dwa różne światy. Sabalenka pokazuje więcej luzu – zdjęcia w bikini, egzotyczne miejsca, dużo emocji, pokazuje swojego partnera, jest bardziej ekspresyjna. Iga natomiast prezentuje się bardziej jako sportowiec z krwi i kości – skupiona, zdystansowana, skoncentrowana wyłącznie na tenisie. Kiedy mówi, że wraca do siebie, to naprawdę ma na myśli trening i pracę. Nie robi wokół siebie wielkiego show, bo sama już jest tym światem, o którym inni piszą – zaczął, zapytany o to, której z tenisistek osobowość bardziej mu odpowiada.
Na korcie też są bardzo różne. Iga – moim zdaniem – jest lepszym wzorem do naśladowania. Pokazuje walkę, emocje, zaciśniętą pięść, krzyk radości po wygranym punkcie. Widać w niej charakter i determinację. Sabalenka natomiast – powiem szczerze – denerwuje mnie trochę tym swoim głośnym stylem gry, tym “wyciem” przy każdym uderzeniu. To taka szkoła, którą kiedyś wprowadziła Maria Szarapowa, a potem inne zawodniczki to przejęły. Nie jest to eleganckie, choć oczywiście regulamin tego nie zabrania.