Connect with us

CELEBRITY

Swiatek się wściekła. Kłótnia na korcie trwała aż 5 minut. Rywalka szybko pożałowała

Published

on

W 2020 roku Iga Świątek po raz pierwszy w karierze sięgnęła po wielkoszlemowy tytuł. Wcześniej jednak “udało jej się” odbyć premierową poważną kłótnię na korcie. Polka słusznie zwróciła uwagę sędzi z Rosji, że ta podjęła złą decyzję. Przepychanka słowna trwała ok. 5 minut. Raszyniance w tym wszystkim nie spodobało się również zachowanie jej rywalki – Donny Vekić, o czym postanowiła wspomnieć kilka miesięcy później.

W 2020 roku, jeszcze przed zdobyciem pierwszego tytułu wielkoszlemowego, mecze Igi Świątek nie cieszyły się aż tak dużym zainteresowaniem – nawet w Polsce.

Jeszcze przed Rolandem Garrosem (a ten w 2020 roku rozgrywany był jesienią) Iga Świątek brała udział w turnieju rangi WTA Premier 5 w Dosze. Wówczas nie wiedziała jeszcze, że w przyszłości będzie “królową” tych kortów.

Dziś turniej w Dosze ma rangę 1000 – wcześniej jednak obowiązywała inna kategoryzacja. Tak czy inaczej, były to zawody, które rangą ustępowały tylko Wielkiemu Szlemowi. W latach parzystych tenisistki rozgrywały Dubai Tennis Championships, a w parzystych – Qatar Ladies Open.

Pierwsza taka kłótnia w karierze Igi Świątek. Trwała pięć minut. Polka odpowiedziała znakomitą grą

W pierwszej rundzie Iga Świątek mierzyła się z Donną Vekić. Polka wygrała pierwszego seta, ale w drugim miała problemy ze zmęczeniem.

Chorwatka wyszła na prowadzenie, a przy stanie 5:4 doszło do dziwnej sytuacji. Prowadząca to spotkanie sędzia z Rosji Anastazja Koszeliewa wskazała aut po uderzeniu Vekić. Challenge pokazał jednak, że piłka była dobra, więc w tej sytuacji powinna zostać powtórzona, skoro świątek odbiła piłkę w tej akcji.

Anastazja Koszeliewa postanowiła jednak przyznać punkt Chorwatce, co rozzłościło Igę Świątek. Polka kłóciła się o powtórkę piłki aż pięć minut. Donna Vekić natomiast zasugerowała, aby przestała i wróciła do gry.

Zachowanie Donny Vekić nie spodobało się Idze Świątek. Cała kłótnia posłużyła Polce jako dodatkowa motywacja do zwycięstwa w tym meczu. Świątek wzięła się w garść i wygrała tego seta, co dało jej zwycięstwo 2:0 i awans do drugiej rundy.

O tej sytuacji Iga Świątek opowiedziała niedługo później w Kanale Sportowym. Była to rozmowa z Tomaszem Smokowskim w programie “Mój pierwszy raz”.

– Zdarzyło ci się podczas meczu coś takiego, że byłaś aż tak bardzo nastawiona na zwycięstwo, że aż nienawidziłaś, znielubiłaś swoją rywalkę? – zapytał Smokowski.

Świątek zaprzeczyła, ale przyznała, że zdarzały się sytuacje, w których zachowanie rywalki jej się nie spodobało. Polka potrafiła jednak przekuć tę złość w motywację do zwycięstwa.

– Miałam taką sytuację w Dosze w tym roku. Grałam z Donną Vekić. Sędzina podjęła złą decyzję. Po meczu się do tego przyznała i mnie przeprosiła – wyznała Iga Świątek.

– Długo się kłóciłam. Donna podeszła do tej sytuacji tak, że właściwie chciała, żebym zakończyła szybko ten spór i oddała jej punkt – dodała.

– No i zdenerwowałam się, ale tę złość przełożyłam na to, żeby grać lepiej i powiedziałam sobie, że nie oddam jej już ani jednego gema. To pozwoliło mi lepiej grać – skwitowała Świątek.

I rzeczywiście. Iga Świątek zbudowana całą tą sytuacją przejechała się jak walec po Donnie Vekić. Chorwatka natomiast zaczęła tracić nerwy. Raz, przy uderzeniu w siatkę, rzuciła rakietą o kort, a ta mocno się odniłą i omal nie trafiła jej w głowę.

Później Iga Świątek grała z Donną Vekić jeszcze dwa razy – w Rzymie i San Diego. Łącznie takich pojedynków, z tym w Dosze, było cztery. Wszystkie zakończyły się zwycięstwami Polki i tylko w San Diego Chorwatka potrafiła urwać jej seta.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2025 UKlery