Bardzo złe prognozy. Skoki w Wiśle pod wielkim znakiem zapytania

Skoki narciarskie w Wiśle przypadły na okres, kiedy pogoda w naszym kraju jest iście barowa. Z tego powodu rozegranie konkursów zaliczanych do Letniego Grand Prix nie jest pewne.

Fani skoków narciarskich z utęsknieniem wyczekiwali tego weekendu. W dniach 13-15 września w Wiśle zawodnicy rywalizować mają o punkty do klasyfikacji Letniego Grand Prix. Wydarzenie stanęła jednak pod ogromnym znakiem zapytania. Wszystko przez niekorzystną pogodę.

Od jakiegoś czasu nad naszym krajem dominuje niż. Ten przynosi obfite opady deszczu. Taka sytuacja ma się utrzymywać przez kilka dni. Wobec tego pojawia się pytanie, co ze skokami narciarskimi w Wiśle.

W piątek (13 września) mają odbyć się kwalifikacje do sobotniego konkursu. W godzinie rozpoczęcia rywalizacji (tj. 18:00) opady deszczu nad Wisłą nie będą ustawać, wiatr ma dochodzić do 2 m/s, a temperatura oscylować w okolicach 12 stopni Celsjusza.

Dzień później spadnie znacznie więcej deszczu. WP Pogoda informuje, że w sobotę opady będą na poziomie aż 47,4 mm. Prognozowany wiatr to 1,6 m/s, a termometry ponownie mają wskazywać 12 stopni Celsjusza.

Weekend w Wiśle ma się zakończyć w niedzielę. Najpierw o godzinie 13:30 rozpoczną się kwalifikacje, a o 15:00 konkurs. Na ten dzień radary pogodowe pokazują 31,3 mm deszczu, wiatr w okolicach 1,6 m/s i temperaturę na poziomie 12 stopni Celsjusza.

– Ostateczną decyzję, czy zmagania się odbędą, zawsze podejmuje jury. Znając delegatów i Sandro Pertile, zapewne spróbują jednak przeprowadzić konkursy – mówił w rozmowie z WP SportoweFakty Andrzej Wąsowicz, szef Śląsko-Beskidzkiego Związku Narciarskiego (czytaj TUTAJ).