Breaking News
To byłby hit. Wielki trener mógłby poprowadzić Igę Świątek? “Nadaje się do tego” Czytaj więcej na
4 października Iga Świątek poinformowała, że zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Zaznaczyła, że w kontekście zatrudnienia nowego szkoleniowca skupia się na rozmowach z zagranicznymi trenerami. Czwartkowa decyzja Rafaela Nadala o zakończeniu kariery sprawia, że w listopadzie prowadzący go Carlos Moya prawdopodobnie stanie się bezrobotny i trafi na tenisowy rynek transferowy. Czy zwycięzca Rolanda Garrosa 1998 i współtwórca sukcesów “Rafy” z ostatnich lat byłby dobrym trenerem dla naszej rodaczki? Zapytaliśmy o to ekspertów.
Tenisowa karuzela szkoleniowa nabiera rozpędu. W piątek 4 października Iga Świątek poinformowała, że zakończyła trzyletnią współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Zasugerowała, że 43-latek pójdzie na dłuższy urlop. – Wiem, że chce trener spędzić trochę czasu z bliskimi i odpocząć po tych intensywnych trzech latach. Mało kto zasłużył na co najmniej kilkumiesięczne wakacje tak, jak trener – napisała na Instagramie. Prędzej czy później – a być może prędzej – Wiktorowski wróci jednak do zawodu.
Na bezrobociu w najbliższych tygodniach prawdopodobnie znajdzie się też Carlos Moya, który od 2017 r. jest w sztabie Rafaela Nadala, a od 2018 r. objął funkcję głównego szkoleniowca. 22-krotny zwycięzca Wielkich Szlemów poinformował w czwartek, że kończy karierę, a jego ostatnim turniejem będą finały Pucharu Davisa rozgrywane w Maladze. Fani zaznaczą w kalendarzu 19, 22, 23 i 24 listopada – w którymś z tych dni “Rafa” rozegra swój ostatni mecz. Jeśli Moya nie ma zapewnionej jakiejś funkcji chociażby w akademii Nadala, to od drugiej połowy przedostatniego miesiąca roku mógłby być otwarty na nowy etap w życiu zawodowym.
Przypomnijmy, że od lutego 2023 roku tenisista z Majorki wystąpił jedynie w siedmiu imprezach, z których tylko jedna była rozgrywana poza Europą (Brisbane w styczniu 2024 r.), a dwa miały miejsce w Hiszpanii (Barcelona i Madryt). Zapewne więc w przypadku 48-latka odpadałby czynnik zmęczenia częstymi i długimi podróżami po całym świecie.
Świątek przekazywała w komunikacie, że w kontekście zatrudnienia rozmawia z trenerami zagranicznymi. Z turniejów indywidualnych w tym sezonie pozostało jej już tylko WTA Finals (2-9 listopada w Rijadzie). Dziennikarze nie wykluczają, że do tamtego momentu raszynianka nie zawiąże współpracy z nowym opiekunem, a będzie trenować jedynie pod okiem Tomasza Moczka i Dawida Celta.