Breaking News
Mistrzynie Polski przyjechały do Łodzi. Wystarczyły trzy sety
Lotto Chemik Police nie był faworytem w meczu z ŁKS-em Commercecon Łódź. Nie mogło być inaczej. Gospodynie pokonały wciąż aktualne mistrzynie Polski 3:0.
Wiele się zmieniło względem poprzedniego sezonu. Jeszcze pod koniec kwietnia Chemik Police zdobywał mistrzostwo Polski, choć już wtedy nad klubem wisiało widmo upadku. W ostatniej chwili najlepszej drużynie ostatniej dekady udało się znaleźć wystarczająco dużo sponsorów, by sezon uratować i w ogóle podejść do startu w rozgrywkach Tauron Ligi.
Późne zapewnienie finansowanie sprawiło, że zespół zakontraktował w głównej mierze młode i perspektywiczne zawodniczki, a nie gwiazdy na miarę ostatnich lat.
W szeregach ŁKS-u przed starciem z mistrzyniami Polski pojawiły się problemy zdrowotne. Mecz zza band śledziły Maria Stenzel i Angelika Gajer, obie nabawiły się urazów, które wykluczyły je na jakiś czas z gry.
ŁKS rozpoczął spotkanie od prowadzenia 5:0. Po chwili jednak policzanki włączyły się do gry i przez kilka minut gra się wyrównała. Szybko jednak różnicę zrobiły akcje Marleny Kowalewskiej z Anną Obiałą oraz Anastazją Hryszczuk. Dobrze funkcjonował blok łodzianek i trener Dawid Michor musiał ratować wynik zmianą. Wiktoria Łomiańczuk niewiele jednak wniosła i gospodynie pewnie wygrały seta do 13.
Po zmianie stron i uwagach przekazanych zawodniczkom przez sztab Chemika, przyjezdne weszły na wyższy level. Były cierpliwsze, lepiej czytały grę przeciwniczek i przełożyło się to na wynik. Trener Alessandro Chiappini zainterweniował i dokonał zmiany na przyjęciu, Lana Scuka zastąpiła Zuzannę Górecką.