CELEBRITY
Świątek opowiada o swojej zabawnej próbie „rozluźnienia nastroju” tańcem z Sinner na Wimbledonie
Iga Świątek w interesujący i humorystyczny sposób przedstawiła swoje zachowanie podczas tańca z Jannikiem Sinnerem na Wimbledonie w 2025 roku.
Droga Świątek do tytułu mistrzowskiego w Wimbledonie była nieoczekiwana. Trawa była dla Polki zdecydowanie najmniej komfortową nawierzchnią, dopóki nie znalazła nagle inspiracji na kortach SW19. Jej sukces obejmował zwycięstwo w finale nad Amandą Anisimovą 6:0, 6:0.
Wygrana Sinnera nie była aż tak dużym zaskoczeniem, ale rozpoczął on mecz jako drugi faworyt za Carlosem Alcarazem. Włoch musiał również przezwyciężyć mentalny ciężar porażki w finale French Open, mimo posiadania trzech tytułów mistrzowskich.
Zemścił się na Alcarazie za to, co wydarzyło się na Roland Garros, pokonując go w czterech setach na Wimbledonie. Posiadanie dwóch nowych mistrzów sprawiło, że później dużo uwagi skupiono na tradycyjnym tańcu między nimi na balu.
Choć para jest z natury dość introwertyczna, dzielili się miłym momentem, który stał się viralem. Oboje wydawali się cieszyć z krótkiego tańca i opowiadali o nim w kolejnych tygodniach.
W wywiadzie dla Polsat Sport Świątek zdradziła więcej szczegółów na temat tego momentu. Sześciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema powiedziała, że rzucała żartami do Sinnera, który czuł się już bardziej zrelaksowany po spożyciu alkoholu.
„Myślę, że Jannik [Sinner] był dość zrelaksowany z kilku powodów; chciałam też rozluźnić atmosferę, więc ciągle rzucałam mu do ucha małe żarty. On przeważnie prowadził, a ja starałam się dotrzymać mu kroku – bo tak to chyba bywa w tańcu. Z drugiej strony, oboje wiedzieliśmy, że nie chcemy próbować niczego skomplikowanego, więc bardzo mi się to podobało i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będziemy mieli okazję”.
Obie zawodniczki będą liczyć na odzyskanie pierwszego miejsca w rankingu w 2026 roku. Świątek po raz drugi z rzędu zakończyła sezon plasując się za numerem 1 rankingu WTA, Aryną Sabalenką, a Sinner przegrała w klasyfikacji końcowej roku z Alcarazem, mimo że to ona zapewniła sobie tytuł ATP Finals w 2025 roku.
Jannika Sinnera i Igę Świątek łączy jedno niechciane podobieństwo
Sprawy dopingowe Jannika Sinnera i Igi Świątek wstrząsnęły tenisem. W sierpniu 2024 roku publicznie ujawniono, że zawodnik ATP uzyskał pozytywny wynik testu na obecność niedozwolonej substancji clostebol podczas marcowego turnieju Indian Wells Open w 2024 roku.
Po długiej historii, Sinner otrzymał od Światowej Agencji Antydopingowej trzymiesięczną karę zawieszenia od lutego do kilku dni przed Italian Open w 2025 roku. Miał stawić się w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu do czasu osiągnięcia ugody.
Szczegóły jego sprawy wciąż budzą niepokój. Na przykład Novak Djoković powiedział niedawno, że uważa moment zawieszenia między turniejami Wielkiego Szlema i innymi czynnikami za dziwny, ale jednocześnie uważa, że Sinner nie stosował dopingu celowo.
Świątek została zawieszona na miesiąc za pozytywny wynik testu na obecność trimetazydyny. Przyczyną było zanieczyszczenie tabletek melatoniny, które kupiła od polskiego producenta, bez jej wiedzy.