Breaking News
Krejcikova bezwzględna po porażce ze Świątek. Te słowa o Polce mówią wszystko
Iga Świątek rozpoczęła tegoroczny WTA Finals od zwycięstwa, choć nie przyszło jej ono łatwo. Nasza tenisistka przegrywała już w meczu z Barborą Krejcikovą 4:6, 0:3 i wydawało się, że czeka ją nieuchronna porażka. Polka udowodniła jednak, że jest wielką mistrzynią i wyszła z opresji, ostatecznie wygrywając 4:6, 7:5, 6:2. Nic dziwnego, że na konferencji pomeczowej…
Iga Świątek rozpoczęła tegoroczny WTA Finals od zwycięstwa, choć nie przyszło jej ono łatwo. Nasza tenisistka przegrywała już w meczu z Barborą Krejcikovą 4:6, 0:3 i wydawało się, że czeka ją nieuchronna porażka. Polka udowodniła jednak, że jest wielką mistrzynią i wyszła z opresji, ostatecznie wygrywając 4:6, 7:5, 6:2. Nic dziwnego, że na konferencji pomeczowej Czeszka skomplementowała raszyniankę. – Niestety, to Iga. Przeciwko niej trzeba zagrać dwa sety lepiej niż ona – przyznała.
Przed niedzielnym starciem obie zawodniczki mierzyły się ze sobą cztery razy, a ich bilans wynosił 2:2. Iga Świątek chciała zatem objąć prowadzenie w tej zaciętej rywalizacji i udanie rozpocząć WTA Finals w Rijadzie. Dla Polki był to pierwszy mecz po dwóch miesiącach i ten fakt już czynił go dla kibiców niezwykle emocjonującym, a do tego doszły ogromne emocje na korcie. Po dwóch godzinach i 39 minutach ostatecznie zwycięsko z kortu zeszła nasza tenisistka, która przy stanie 4:6, 0:3 dla Barbory Krejcikovej “wróciła z dalekiej podróży”.