Breaking News
Ledwo mecz Igi Świątek się zaczął, a tu incydent na korcie. Kibice aż zamarli
Polskie tenisistki pierwszy krok w kierunku ćwierćfinału Billie Jean King Cup zrobiły za sprawą zwycięstwa Magdy Lintette, która po długim i emocjonującym boju pokonała Sarę Sorribes Tormo. Niedługo potem na korcie zameldowała się Iga Świątek, której przyszło zmierzyć się z Paulą Badosą. Już na początku tego spotkania doszło do incydentu, który zaniepokoił kibiców zgromadzonych na trybunach.
Polki zmagania w tegorocznych finałach Billie Jean King Cup w Maladze miały rozpocząć w środę, ale ze względu na obfite opady deszczu i podtopienia, do jakich doszło na terenie tego hiszpańskiego miasta, ich spotkanie zostało przełożone na piątek. Jako pierwsza z “Biało-Czerwonych” na korcie pojawiła się Magda Linette, której przyszło zmierzyć się z Sarą Sorribes Tormo.
Tenisistka z Poznania stanęła przed szansą na przełamanie złej passy w starciach z Hiszpanką – do tej pory mierzyły się czterokrotnie i za każdym razem górą była Sorribes Tormo. Linette tym razem zdołała jednak pokonać brązową medalistkę igrzysk w Paryżu w grze podwójnej, pieczętując zwycięstwo po starciu trwającym 3 godziny i 51 minut.
Reklama
“Nienawidzę grać z Sarą. Pierwszy raz wygrałam, a zajęło to prawie cztery godziny. To był ogromny wysiłek, bardzo trudne spotkanie” – przyznała Linette po meczu, który wygrała w stosunku 7:6(6), 2:6, 6:4.