Breaking News
78 minut Igi Świątek na John Cain Arena. Mistrzyni olimpijska odarta z marzeń
78 minut Igi Świątek na John Cain Arena. Mistrzyni olimpijska odarta z marzeń
Dla Igi Świątek tegoroczny Australian Open jest pierwszym wielkoszlemowym turniejem pod wodzą Wima Fissette’a. Belg w przeszłości doprowadzał swoje podopieczne do wielkich sukcesów w takich rywalizacjach, podobnych planów nie ukrywa w swoich działaniach z Polką. W Melbourne raszynianka nigdy dotąd nie zagrała w finale singla, teraz – zwłaszcza po losowaniu drabinki – jest na to spora szansa. Swoją drogę zaczęła znakomicie – pokonała Kateřinę Siniakovą 6:3, 6:4.
Iga Świątek mogła wylosować znacznie lepiej – to nie ulegało wątpliwości. Kateřina Siniaková nie jest może w singlu tak liczącą się zawodniczką w kobiecym tourze, ale to jednak liderka rankingu deblowego, wielokrotna wielkoszlemowa mistrzyni. W jednym z tych finałów, w Roland Garros w 2021 roku, wspólnie z Barborą Krejčíkovą pokonała zresztą duet z Igą w składzie.
Gdy Czeszce zostawia się sporo czasu na zagranie piłki, gdy próbuje się z nią rywalizować na tenisowe sztuczki, można się na tym mocno przejechać. Iga nie zamierzała na to pozwalać, od początku wrzuciła bardzo wysoki bieg. Chciała wywalczyć awans do drugiej rundy bez większych nerwów, na swoich warunkach.