CELEBRITY
Rozstał się z Igą Świątek. To był szok! Po latach wszystko stało się jasne Piotr Sierzputowski i Iga Świątek
To był prawdziwy grom z jasnego nieba! Kiedy Iga Świątek zdecydowała się zakończyć współpracę z Piotrem Sierzputowskim, całe tenisowe środowisko było w szoku. W końcu to on doprowadził Polkę do pierwszego zwycięstwa na Roland Garros. Potem jednak coś pękło, a sam szkoleniowiec przyznawał, że mieli siebie dość. Teraz 33-latek otwiera zupełnie nowy rozdział. Postawił sobie ambitny cel i liczy, że już w przyszłym roku zobaczy pierwsze efekty swojego śmiałego planu.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym
Piotr Sierzputowski i Iga Świątek stworzyli duet, który na trwałe zapisał się w historii polskiego tenisa. To on rozpoczął z nią współpracę, gdy była 15-letnią, obiecującą juniorką, a kilka lat później poprowadził ją do największego młodzieńczego marzenia — triumfu na Roland Garros w 2020 r. Ich relacja przez długi czas uchodziła za modelową. Jednak po zdobyciu pierwszego wielkoszlemowego tytułu Świątek zdecydowała się na zmianę sportowego kierunku. 4 grudnia 2021 r. zakończyła współpracę z młodym szkoleniowcem i zatrudniła Tomasza Wiktorowskiego, z którym sięgnęła po kolejne trofea. Od tamtej pory w sztabie Polki zaszły kolejne zmiany. Obecnie trenuje pod okiem Belga Wima Fissette’a.
Rozstanie Igi Świątek z Piotrem Sierzputowskim spadło na tenisowe środowisko jak grom z jasnego nieba. Tym większe było zaskoczenie, gdy szkoleniowiec ujawnił kulisy ich końcówki: “Z Igą mieliśmy kilka takich ekstremalnych sytuacji, gdy mieliśmy siebie dosyć. Jedna z nich ostatecznie zakończyła naszą współpracę” — przyznał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.
Iga Świątek i Piotr Sierzputowski
Iga Świątek i Piotr Sierzputowski (Foto: NurPhoto / newspix.pl)
Zmiany u Piotra Sierzputowskiego
Sam Sierzputowski również przeszedł długą drogę. Mający dziś 33 lata trener w ostatnich latach prowadził Węgierkę Dalmę Galfi, Amerykankę Shelby Rogers oraz utalentowanego Tomasza Berkietę. Wiosną tego roku Polak ogłosił nowy, intrygujący rozdział zawodowy. Jego kolejnym podopiecznym został 23-letni Amerykanin Murphy Cassone — tenisista dopiero 216. w rankingu ATP, ale powszechnie uznawany za zawodnika o bardzo dużym potencjale.
Polecamy: Iga Świątek żąda rewolucji, a gwiazda z topu mówi: nie. Uderza w czołówkę
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Losy Murphy’ego Cassone’a potoczyły się w sposób, który idealnie oddaje trudy przejścia z amatorskiego tenisa do prawdziwego profesjonalizmu. Jeszcze niedawno młody Amerykanin starał się pogodzić sport z edukacją na Arizona State University, co — z uwagi na rygorystyczne zasady rozgrywek akademickich — ograniczało jego możliwości częstych startów w turniejach ATP. Dopiero sukces odniesiony jesienią 2024 r., zwycięstwo w challengerze w Calgary, sprawił, że Cassone zdał sobie sprawę, iż jego miejsce jest w pełni w zawodowym tourze.