CELEBRITY
Alkohol “zza kraty” będzie zakazany dla posłów? “Mają prawo do paru głębszych”

W Sejmie leżą dwa projekty ustaw autorstwa posłów Polski 2050, które mają ograniczyć spożycie alkoholu. Jeden z nich dotyczy samych parlamentarzystów, którzy — zgodnie z propozycją marszałka Szymona Hołowni — mogliby być badani alkomatem. Partia Razem apeluje, by pójść za ciosem i zakazać sprzedaży alkoholu w hotelu sejmowym. Choć część posłów przyznaje, że alkohol to problem także w polskim Sejmie, nie spieszno im, by proponowane zmiany wcielić w życie. — Trzeba też stanowczo rozdzielić Sejm od domu poselskiego, gdzie posłowie odpoczywają i mają prawo wypić piwo, lampkę wina czy parę głębszych — mówi Onetowi poseł PiS Jacek Świat. Dziś w Onecie przeczytać można kilkanaście tekstów z akcji.
— Nie róbmy z Sejmu patologii! — taki komentarz usłyszałam od posła Koalicji Obywatelskiej w lutym br. Pytałam go o nowy wówczas pomysł marszałka Sejmu Szymona Hołowni, by wyposażyć straż marszałkowską w alkomaty. I by w uzasadnionych sytuacjach, gdy poseł lub posłanka chwiejnym krokiem wchodzi na salę plenarną, lub wygłasza bełkotliwą przemowę z sejmowej mównicy, mógł zostać przebadany na zawartość alkoholu. Dziś strażnik nie ma takich uprawnień, a posła przed dmuchaniem chroni immunitet.
— Jestem sceptyczny wobec tej propozycji, bo takie badania alkomatem mogłyby wciągnąć strażników marszałkowskich w konflikty na tle politycznym. Mogą też stać się formą napiętnowania posła, próbą zrobienia mu obciachu. Byłby zatem ostrożny — mówi Onetowi poseł PiS Jacek Świat, który przewodniczy sejmowej komisji etyki poselskiej. To ona zajmuje się wnioskami o ukaranie posłów, gdy przewinią czynem albo słowem.