CELEBRITY
Dramat Ewy Pajor w Madrycie. Piękny gol, a później fatalna kontuzja. Zeszła ze łzami w oczach

W siódmej kolejce ligi hiszpańskiej kobiet sezonu 2025/26 doszło do prawdziwego hitu – lider, FC Barcelona, zmierzył się na wyjeździe z wiceliderem, Atletico Madryt. Spotkanie zapowiadało się emocjonująco i faktycznie dostarczyło kibicom wielu wrażeń – zarówno tych radosnych, jak i dramatycznych. Bohaterką i zarazem największą ofiarą meczu została Ewa Pajor. Polka najpierw zdobyła pięknego gola, a niedługo później doznała poważnej kontuzji, po której zalała się łzami i musiała opuścić murawę.
Piorunujący początek Barcelony
Zawodniczki Barcelony rozpoczęły mecz w imponującym stylu. Już w 2. minucie objęły prowadzenie po trafieniu 22-letniej Esmee Brugts, która najlepiej odnalazła się w zamieszaniu pod bramką Atletico i z bliskiej odległości posłała piłkę do siatki. Przed przerwą Katalonki podwyższyły prowadzenie – po składnej akcji i precyzyjnym podaniu Claudii Piny gola zdobyła Patricia Guijarro.
Gol Pajor i dramatyczny zwrot akcji
W drugiej połowie wydawało się, że Barcelona ma pełną kontrolę nad przebiegiem meczu. W 53. minucie do listy strzelczyń dopisała się Ewa Pajor, skutecznie wykorzystując podanie od Aitany Bonmatí, świeżo upieczonej zdobywczyni Złotej Piłki. Dla polskiej napastniczki był to moment ogromnej radości i potwierdzenie znakomitej formy. Niestety, szczęście nie trwało długo.
Przy stanie 4:0 dla Barcelony – po tym, jak Alexia Putellas dołożyła kolejne trafienie – w 71. minucie doszło do dramatycznego zdarzenia. Pajor walczyła o piłkę w polu karnym rywalek, ale przy jednym z upadków bardzo niefortunnie wygięła prawą nogę. Już po chwili było widać, że coś jest nie tak – Polka chwyciła się za kolano, a z jej oczu popłynęły łzy. Pomoc medyczna natychmiast pojawiła się na murawie, a zawodniczka, przy aplauzie publiczności, została odprowadzona z boiska.