Breaking News
Emocje wybuchły w ekipie Igi Świątek. Ujawniamy kulisy porażki na igrzyskach
Podczas meczu Igi Świątek z Qinwen Zheng (2:6, 5:7) co jakiś czas zerkaliśmy w kierunku boksu, w którym znajdował się sztab naszej reprezentantki. W poprzednich meczach był spokojny i wyważony, ale to się zmieniło. Emocje w nim aż buzowały. Tego kamery nie pokazały.
Więcej ciekawych historii znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Korespondencja z Paryża
Nie tak to miało wyglądać… Wszyscy liczyliśmy, że z turniejem olimpijskim pożegnamy się podczas sobotniego finału, a nie piątkowego meczu o brąz. W półfinale to jednak Qinwen Zheng okazała się lepsza i pokonała liderkę światowego rankingu 2:6, 5:7.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Od pierwszego meczu Świątek co jakiś czas zerkaliśmy w stronę boksu przeznaczonego dla jej sztabu. I aż do
spotkania półfinałowego nie działo się w nim właściwie nic nadzwyczajnego. Wszyscy, przynajmniej takie można było odnieść wrażenie, zachowywali względny spokój. Nawet podczas drugiej partii przeciwko Danielle Collins, która zupełnie zdominowała wówczas naszą zawodniczkę