CELEBRITY
Fissette ujawnił całą prawdę o Świątek! Wielu mówiło o tym głośno
– Czułem, że wcześniej nie miała wiary ani pewności siebie na tej nawierzchni – przyznał Wim Fissette, komentując grę Igi Świątek na trawie w jednym z najnowszych podcastów. Belgijski trener opowiedział więcej o tym, jak zmieniła się Polka od początku ich współpracy i co jego zdaniem pozwoliło jej sięgnąć po tytuł na Wimbledonie. Oprócz sfery mentalnej, wpływ na ten przełom miały też inne czynniki.
Jesienią 2024 roku Świątek zakończyła współpracę z Tomaszem Wiktorowskim i rozpoczęła nowy etap kariery pod okiem Wima Fissette’a. Początek był jednak daleki od ideału. Raszynianka nie potrafiła złapać rytmu, przegrała kilka ważnych spotkań i nie obroniła trzech tytułów zdobytych rok wcześniej na mączce – w tym najważniejszego, na Roland Garros. W rankingu WTA zaliczyła wyraźny spadek, a wielu ekspertów obawiało się, że czeka ją jeszcze trudniejszy czas, bo zbliżał się sezon na trawie – dotąd jej najmniej ulubiona nawierzchnia. A jednak to właśnie tam dokonała przełomu. Najpierw dotarła do finału turnieju WTA 500 w Bad Homburgu, a kilka tygodni później triumfowała na Wimbledonie. W całym sezonie na trawie poniosła zaledwie jedną porażkę.
Fissette: „Wierzyłem, że może dużo osiągnąć”
Wim Fissette, będąc gościem podcastu „Inside-In”, wrócił wspomnieniami do tamtych chwil. – Wierzyłem, że może osiągnąć bardzo wiele na trawie. Po kilku miesiącach wspólnej pracy poznałem ją znacznie lepiej. Początek sezonu na trawie był też momentem, w którym mogłem wnieść więcej własnych pomysłów – opowiadał.
Według Fissette’a kluczowe były dwa elementy przygotowań – krótki obóz na Majorce oraz występ w Bad Homburgu. – Trenowaliśmy tydzień na Majorce. To był świetny czas, bo udało się połączyć ciężką pracę z chwilami relaksu. Potem przyszedł turniej w Niemczech, gdzie od pierwszego meczu widziałem, że jej forma idzie w górę. Z każdym kolejnym spotkaniem grała coraz lepiej. Czułem, że jest gotowa na coś wyjątkowego – wspominał Belg.