Connect with us

Breaking News

Magdalena Fręch eliminuje finalistkę Australian Open. Trzy sety walki, polski mecz o krok

Published

on

Magdalena Fręch eliminuje finalistkę Australian Open. Trzy sety walki, polski mecz o krok

Po losowaniu drabinki turnieju WTA 1000 w Dosze stało się jasne, że w drugiej rundzie może nas czekać polski pojedynek. Musiał jednak zaistnieć następujący warunek: Magdalena Fręch i Magda Linette potrzebowały wygrać swoje mecze otwarcia. Dzisiaj na korcie zobaczyliśmy tenisistkę urodzoną w Łodzi. 27-latka zmierzyła się z Beatriz Haddad Maią – finalistką Australian Open 2022 w deblu. Po zaciętej batalii lepsza okazała się Fręch, która triumfowała 6:4, 3:6, 6:2. Jeśli Linette pokona Weronikę Kudiermietową, to we wtorek czeka nas polski mecz.

Magdalena Fręch nie miała najlepszego początku sezonu 2025, ale występ na Australian Open powiał optymizmem. Zawodniczka urodzona w Łodzi zdążyła wyleczyć kontuzję przed rozpoczęciem zmagań w Melbourne i wygrała dwa spotkania podczas pierwszej imprezy wielkoszlemowej w tym roku. Polka przegrała dopiero w trzeciej rundzie, po zaciętym pojedynku z Mirrą Andriejewą. Później tenisistka klubu KS Górnik Bytom udała się na Bliski Wschód. Występ w turnieju WTA 500 w Abu Zabi z pewnością nie zaliczy do udanych, bowiem ugrała zaledwie trzy gemy w potyczce z Lindą Noskovą.

Szansa na poprawkę nadeszła podczas pierwszego tysięcznika w tym sezonie w Dosze, ale i tym razem losowanie nie sprzyjało Magdalenie. Już na “dzień dobry” trafiła na rozstawioną z numerem 13 Beatriz Haddad Maię, finalistkę Australian Open 2022 w deblu. Można było zatem zakładać, że czeka nas maratoński pojedynek. Obie zawodniczki słyną z długich wymian i zaciętej walki na korcie. Brazylijka prowadziła 3-1 w zestawieniu H2H, ale ostatni mecz rozegrany w październiku ubiegłego roku w Wuhan zakończył się zwycięstwem Polki. Mieliśmy zatem nadzieję na powtórkę sytuacji podczas rywalizacji w stolicy Kataru.

Fręch i Haddad Maia zafundowały sobie maratońską rywalizację. Zacięte starcie o drugą rundę WTA 1000 w Dosze

Tenisistki nie oszczędzały się od samego początku. Już pierwszy gem potrwał… 12 minut. Fręch miała w nim dwa break pointy, ale ostatecznie to rozdanie trafiło na konto Haddad Maii. Później reprezentantka Brazylii przełamała serwis naszej zawodniczki, a po kolejnym rozdaniu, gdzie broniła kolejnego break pointa, wyszła już na prowadzenie 3:0. Mimo trudnej sytuacji Magdalena nie załamywała rąk i wzięła się za odrabianie strat.

Najpierw Polka wróciła ze stanu 15-30 przy swoim podaniu i zgarnęła premierowe “oczko”. Potem presji nie wytrzymała Beatriz. Nie wykorzystała żadnej z trzech szans na 4:1 i po chwili zobaczyliśmy okazję na przełamanie dla naszej reprezentantki. Rywalka popełniła podwójny błąd serwisowy i po przewadze breaka nie było już śladu. W następnym rozdaniu Fręch utrzymała swój serwis do zera i po 45 minutach rywalizacji mieliśmy wynik 3:3.

Także kolejne minuty układały się perfekcyjnie dla Magdaleny. Jeszcze raz dobrała się do podania przeciwniczki, a potem wyszła ze stanu 0-30 przy swoim serwisie i objęła prowadzenie 5:3. Chociaż Haddad Maia próbowała do końca walczyć o powrót i dzielnie broniła piłek setowych w dziewiątym gemie, to za trzecią okazją Polka przechyliła szalę na swoją korzyść. Po 68 minutach rywalizacji partia trafiła na konto Fręch rezultatem 6:4.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKlery