CELEBRITY
Nagły komunikat WTA z Rijadu. Swiatek nie miała już nic do ukrycia. Tak to wyglądało
Osiem najlepszych tenisistek na świecie już od kilku dni przygotowuje się do startu ostatniego turnieju w sezonie – WTA Finals. Zmagania ruszą w sobotę, wtedy singlistki mają w planach dwa mecze w grupie Sereny Williams, w tym spotkanie Igi Świątek z Madison Keys. Oficjalnych Doniesień z Arabii Saudyjskiej było do tej pory niewiele, nawet gala dla zawodniczek została na długo “ocenzurowana”. Aż dziś przyszła miła niespodzianka – WTA pokazywało “na żywo” treningi. I podczas niemal dwugodzinnych zajęć Igi można było się przekonać, jak wygląda praca jej teamu. A było ciekawie.
Iga Świątek zagra w sobotę z Madison Keys – początek meczu nie przed godz. 16 czasu polskiego. Będzie to niezwykle istotne spotkanie, ale jeszcze niczego nie przesądzające. Rok temu w Rijadzie Polka wygrała pierwszą potyczkę z Barborą Krejcikovą, ale przegrała w niej seta. I on później okazał się kluczowy, gdy trzy tenisistki zakończyły rywalizację z bilansem 2:1. Iga została tą, która nie awansowała do półfinału.
Dla Keys to powrót na WTA Finals po dziewięciu latach – poprzednio grała w finałowym turnieju sezonu w 2016 roku. – Oczywiście minęło trochę czasu, ale wiele razy byłam tego blisko. W pewnym sensie nawet podziwiam siebie, że tak długo jestem w grze – mówiła dziś Amerykanka na konferencji prasowej. I dodała, że ma nadzieje na kolejne WTA Finals.
Aktywności medialne w piątek to pierwsze tak naprawdę wyjście organizatorów zawodów w kierunku świata, choć i tak… na próżno szukać transmisji. Tej nie było również z losowania grup. I przez kilkanaście godzin nie było żadnego sygnału, jak wyglądała uroczysta gala i specjalne zdjęcie uczestniczek zmagań w Rijadzie.