Breaking News
Pachniało sensacją w meczu Barcelony. I nagle przełom, Lewandowski bohaterem
Solidną dawkę stresu swoim kibicom zafundowali w niedzielne popołudnie piłkarze FC Barcelona. Dość niespodziewanie ekipa ze stolicy Katalonii po pierwszej połowie tylko bezbramkowo remisowała ze skazywanym na pożarcie Deportivo Alaves. Hansi Flick odpowiednio zmotywował jednak podopiecznych w przerwie, czego efekty zobaczyliśmy w drugich 45 minutach. Gospodarze wywiązali się z roli faworyta, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Robert Lewandowski.
Zgodnie z predykcjami hiszpańskich dzienników w podstawowym składzie na mecz FC Barcelona – Deportivo Alaves znalazło się miejsce zarówno dla Wojciecha Szczęsnego, jak i Roberta Lewandowskiego. Dwaj Polacy mieli być jednymi z najjaśniejszych punktów w trakcie niedzielnej rywalizacji o wielkiej wadze.
Zwycięstwo pozwoliłoby Barcy zredukować stratę w tabeli ligowej do Realu Madryt do czterech punktów. “Królewscy” w sobotę kompletnie nieoczekiwanie przegrali 0:1 z Espanyolem.
W 9. minucie serca kibiców zadrżały, gdy po zderzeniu głowami na murawę padli Gavi i Tomas Conechny. Piłkarze wymagali pomocy medycznej, na murawie pojawiły się nosze i ostatecznie żaden z nich nie kontynuował dalszej gry. Wyglądało na to, że zawodnicy doznali wstrząsu mózgu. Pozostaje mieć nadzieję, iż zderzenie nie będzie miało poważniejszych konsekwencji zdrowotnych.
Przedstawiciele Deportivo Alaves bardzo dobrze pracowali w defensywie i skutecznie rozbijali ataki “Blaugrany”. Często na murawie lądował Lewandowski. Faulowany był jednak na tyle sprytnie, że sędzia nie zawsze dostrzegał przewinienie, na czym cierpiała gra podopiecznych Hansiego Flicka.