CELEBRITY
Potężna zmiana u Igi Świątek. Widać prawdziwą przepaść, ponad 83 procent

Zatrudnienie przez Igę Świątek Wima Fissette’a po etapie Tomasza Wiktorowskiego to nie drobna zmiana szyldu. Raszynianka gra inaczej, co potwierdzają statystyki serwisowe. Poziom trafiania w karo spadł, ale liczba asów pokazuje, że to nie kwestia nadgorliwości, lecz większego ryzyka. Różnice w obu zestawieniach są naprawdę spore. Podobnie jest też z podwójnymi błędami.
Wiele się zmieniło u Igi Świątek w 2025 roku. Współpraca z Wimem Fissettem rozpędziła się, a do gabloty po raz pierwszy trafiło trofeum za Wimbledon. Styl gry również nieco się różni. Mówią o tym nie tylko “próba oka”, ale i twarde statystyki.
To właśnie we własnym podaniu raszynianka zmieniła wiele. Liczby z trwającego sezonu oraz trzech poprzednich spisał Michał Chojecki z “Super Expressu”.
Wim Fissette zmienił serwis Igi Świątek. Porównano liczby z ostatnich sezonów
Nasza rodaczka znacznie bardziej ryzykuje pierwszym serwisem. Ma to swoje plusy i minusy – rzadziej trafia nim w karo (z przedziału 65-66 procent pod wodzą Tomasza Wiktorowskiego przyszedł spadek do 61,5 proc.), ale z drugiej strony pojawia się znacznie więcej asów. W 2022, 2023 i 2024 r. było to odpowiednio 137, 127 i 128, a teraz jest ich aż 235. To skok o 83,6 procent względem zeszłego roku naznaczonego jesiennym zawieszeniem, a przecież sezon jeszcze trwa, do rozegrania Polce zostało WTA Finals.
Znacznie wzrosła także liczba podwójnych błędów. To już kwestia sprawności drugiego podania i wkładanego ryzyka. Na ten moment Świątek ma 226 “double faultów”, a w poprzedniej kampanii zanotowała takowych 105. Oznacza to wzrost o ponad 113 procent. Jest 11. w stawce w tej kwestii. Chojecki określił to “eksplozją”.
Do interpretacji takich danych trzeba podchodzić z dystansem, a serwis oceniać bardziej “całościowo” niż rozbierać go na kilka czynników, które stoją do siebie w kontrze. Kibice zauważają, że ten element gry u Świątek nie jest równy, jego dyspozycja faluje. Jeśli ktoś wygrywa najważniejszy turniej na trawie, to musi dobrze podawać. Z drugiej strony czasem 24-latce zdarzają się mecze, w których pretensje kibiców są kierowane między innymi w stronę właśnie serwisu.