CELEBRITY
Radosław Sikorski nie odpuścił Andrzejowi Dudzie! Minister Spraw Zagranicznych pozwolił sobie na wbicie ostrej szpili w prezydenta. Chodzi o konflikt o ambasadorów.

nianie pracy polskiej dyplomacji na arenie międzynarodowej.
Minister w swoim stylu, bez ogródek, wbił prezydentowi ostrą szpilę, sugerując, że Duda traktuje ambasadorów jak polityczne pionki, zamiast dbać o interes państwa. „Nie możemy czekać wiecznie. Polska potrzebuje skutecznych reprezentantów za granicą, a nie gier politycznych” – miał powiedzieć Sikorski podczas jednego z ostatnich wywiadów.
Spór dotyczy głównie braku zgody prezydenta na część kandydatów zaproponowanych przez rząd. Duda, powołując się na swoje konstytucyjne uprawnienia, odmawia podpisania nominacji, tłumacząc to koniecznością zachowania standardów i apolityczności w służbie dyplomatycznej. Rząd z kolei zarzuca mu działanie z pobudek politycznych i próbę blokowania polityki zagranicznej nowego gabinetu.
Sytuacja robi się coraz bardziej napięta. Brak ambasadorów w kluczowych państwach, takich jak USA, Niemcy czy Francja, może negatywnie wpłynąć na polskie interesy. Sikorski nie zamierza jednak się cofać i wyraźnie daje do zrozumienia, że będzie walczył o swoją wizję nowoczesnej i sprawnej dyplomacji. Tymczasem konflikt z prezydentem staje się coraz bardziej publiczny i osobisty, co zwiastuje dalsze zgrzyty na linii rząd–Pałac Prezydencki.