CELEBRITY
Show Barcelony, a potem to. Nowy “pseudonim” Szczęsnego. Dosadnie o Polaku

Azjatyckie tournée FC Barcelony zakończyło się w spektakularnym stylu – efektownym zwycięstwem 5:0 nad południowokoreańskim Daegu FC. Nagłówki gazet szybko zwróciły uwagę na bohaterów meczu. Robert Lewandowski, po raz kolejny udowadniając swoją klasę, wpisał się na listę strzelców już w pierwszej połowie. Jednak mimo pochwał, jakie spłynęły na niego ze strony hiszpańskich mediów, to Wojciech Szczęsny przyciągnął uwagę kibiców i dziennikarzy swoim zaskakującym nowym „pseudonimem” — choć sam nie miał na to żadnego wpływu.
Po zakończeniu obozów przygotowawczych w Japonii i Korei Południowej, Barcelona wróciła do Hiszpanii w znakomitych nastrojach — nie przegrała żadnego meczu podczas azjatyckiego tournée. Kulminacją było poniedziałkowe widowisko w Daegu, gdzie Barça w pełni zdominowała lokalnych rywali.
Już do przerwy kataloński gigant prowadził 3:0. Gavi zdobył dwie bramki, a jedną dołożył Robert Lewandowski, który w 27. minucie wykończył dokładne dośrodkowanie Gerarda Martina z lewej strony, kierując piłkę do siatki z kilku metrów.
Trener Hansi Flick – zgodnie z dotychczasową strategią rotacji składem – dokonał w przerwie całkowitej zmiany jedenastki. Lewandowskiego zastąpił Marcus Rashford, a Wojciech Szczęsny pojawił się w bramce w miejsce Joana Garcii — który coraz wyraźniej wyrasta na pierwszego golkipera Barcelony.
Reakcje mediów: Pochwały dla Lewandowskiego, pasywna rola Szczęsnego
Po meczu hiszpańskie media dokładnie przyjrzały się występom zawodników Barcelony. Lewandowski otrzymał wysokie noty od dziennika „Sport”, który ocenił go na 7/10 i nazwał „punktualnym”. Podkreślono jego instynkt strzelecki i mobilność:
> „Kolejny gol Polaka, który po precyzyjnym dograniu Gerarda Martina skierował piłkę do siatki. Zawsze starał się znajdować w ‘strefie killera’, wykazując się dużą ruchliwością.”
Wojciech Szczęsny nie został oceniony równie przychylnie. Otrzymał notę 6/10 i został nazwany przez Sport „widzem” – przydomek, który w zabawny sposób odnosi się do jego biernej postawy na boisku:
> „Miał więcej szczęścia niż Joan Garcia, bo w drugiej połowie przeciwnicy byli wyraźnie zmęczeni i nie potrafili już zagrozić Barcelonie. Szczęsny spędził więcej czasu na oglądaniu niż na działaniu.”
Także „Mundo Deportivo” doceniło występ Lewandowskiego, zwracając uwagę na jego doświadczenie i kondycję mimo zbliżających się 37. urodzin:
> „Dobrze odczytywał przestrzenie, co świadczy o tym, że wciąż utrzymuje wysoką formę fizyczną, mimo że do jego 37. urodzin zostało już niewiele czasu.”
Z kolei Szczęsny i w tym dzienniku został zredukowany do roli biernego obserwatora:
> „Taka była jego rola nie tylko w Daegu, ale praktycznie przez całe azjatyckie tournée. Trudno przypomnieć sobie sytuacje, w których był na pierwszym planie.”