Upokorzona przez Świątek, mistrzyni US Open reaguje. Rozpaczliwy ruch tuż przed turniejem Czytaj więcej na

Zwycięstwo Igi Świątek w Melbourne z perspektywy Emmy Raducanu było upokarzające. Brytyjka poległa w 3. rundzie Australian Open 1:6, 0:6, a tuż po turnieju spadł na nią kolejny cios. Ze sztabem tenisistki rozstał się jej trener – Nick Cavaday. Odbiło się to zdaniem kibiców na jej dyspozycji w Singapurze, gdzie odpadła błyskawicznie. Tuż przed rozgrywkami w Abu Zabi Raducanu zdecydowała się na rozpaczliwy ruch.

Emma Raducanu prawdopodobnie wolałaby jak najszybciej zapomnieć o ostatnim meczu z Igą Świątek. Polka jest prawdziwą zmorą dla Brytyjki – wygrała z nią wszystkie cztery spotkania, w żadnym nie tracąc nawet seta. Rozmiary zwycięstwa raszynianki były tak duże, że w mediach mówiło się wręcz o upokorzeniu. Mistrzyni US Open poległa w 3. rundzie 1:6, 0:6, żegnając się z Australian Open w bolesny sposób.

Trudny czas Emmy Raducanu. Świątek upokorzyła ją w Melbourne, a potem kolejny cios
Był to kolejny nieudany turniej w wykonaniu tenisistki, która swego czasu zajmowała miejsce w czołowej dziesiątce rankingu. Kolejny cios spadł na nią tuż po opuszczeniu Melbourne. Ogłosiła, że z jej sztabem rozstał się trener Nick Cavaday. Tym samym do Singapuru musiała na dobrą sprawę udać się bez szkoleniowca.

Raducanu odbiła się od turnieju, przegrywając już w 1. rundzie z dużo niżej notowaną Cristiną Bucsą. Jej wypowiedź po porażce odbiła się w mediach szerokim echem. Brytyjka podkreśliła, że zagrała lepiej, aniżeli w Australian Open. Z tą różnicą, że rywalka była jeszcze lepsza.
Raducanu odbiła się od turnieju, przegrywając już w 1. rundzie z dużo niżej notowaną Cristiną Bucsą. Jej wypowiedź po porażce odbiła się w mediach szerokim echem. Brytyjka podkreśliła, że zagrała lepiej, aniżeli w Australian Open. Z tą różnicą, że rywalka była jeszcze lepsza.

Raducanu otrzymała wsparcie w Abu Zabi. Dawny znajomy połączył siły z Brytyjką
Z Singapuru Raducanu przeniosła się do Abu Zabi na turniej rangi WTA 500. Tym razem już nie bez szkoleniowca. Jak się okazało, 22-latka postanowiła ponownie nawiązać współpracę z Romanem Keleciciem. Chorwat miał okazję trenować ją w młodzieńczych latach, a jak zdradził w rozmowie z mediami, pozostawał w kontakcie z jej rodziną.

Jako że Kelecić na co dzień mieszka wraz z rodziną w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, był dla Emmy Raducanu naturalnym wyborem. Nie zostało jeszcze powiedziane, czy trener będzie wspierał tenisistkę po zakończeniu rywalizacji na Bliskim Wschodzie.