CELEBRITY
Wbrew przeciwnościom: Jak polskie zawodniczki zadziwiły świat i przeszły do historii

Nic nie podsumowało mistrzostw Europy piękniej niż przeciążone serwery strony “Drużyna dziewczyn”, na której można sprawdzić, gdzie w okolicy są kluby dla piłkarek. Wystarczyło, że komentatorka TVP powiedziała o niej w transmisji, mecz z Danią się skończył, a zainteresowanie było tak duże, że strona na jakiś czas padła. Reprezentantki Polski naprawdę rozpaliły marzenia i nadzieję na więcej.
By to Euro miało szansę być absolutnie przełomowe, potrzebna była jeszcze historia, która rozpali wyobraźnię małych dziewczynek. Doświadczanie jest cenne, ale przecież to zwycięstwa napędzają marzenia. I reprezentacja Polski doskonale to rozumiała, dlatego na trzeci mecz z Danią, który nie mógł już dać jej awansu do ćwierćfinału, wyszła tak zdeterminowana. Walczyła najpierw o pierwszą bramkę, później o pierwsze punkty. Dla niej to nie był mecz o honor, a mecz o pozytywną historię. Taką, w której same zakochałyby się kilkanaście lat temu. – Jednym z kluczowych celów było zostawienie po sobie jak najlepszego wrażenia, żeby zainteresować tym sportem małe dziewczynki. To była nasza największa odpowiedzialność na pierwszym Euro – przyznała po meczu Nina Patalon. Presja była więc olbrzymia.