Breaking News
0:6 i zwrot! Szalona końcówka. Nocny dreszczowiec Magdaleny Fręch……
nami i precyzyjnymi uderzeniami.
Jednak to, co wydarzyło się w kolejnych setach, pokazało niezwykłą odporność psychiczną i determinację polskiej zawodniczki. W przerwie między setami Fręch zebrała myśli i wyszła na kort z zupełnie nowym nastawieniem. W drugim secie zaczęła przejmować inicjatywę, lepiej serwując i grając bardziej agresywnie. Rywalizacja nabrała tempa, a każda wymiana była niezwykle zacięta. Po kilku przełamaniach Fręch zdołała wygrać seta 7:5, wyrównując stan meczu.
Decydująca partia okazała się prawdziwym dreszczowcem. Obie zawodniczki walczyły o każdą piłkę, a sytuacja na korcie zmieniała się jak w kalejdoskopie. Giorgi miała trzy piłki meczowe przy stanie 5:4, ale Polka wykazała się niesamowitą odpornością psychiczną, broniąc każdą z nich dzięki precyzyjnej grze przy siatce i solidnym returnom. Ostatecznie to Fręch zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając seta 9:7 po prawie trzygodzinnej walce.
Po meczu Magdalena nie kryła emocji: „To było jedno z najtrudniejszych spotkań w mojej karierze. Po pierwszym secie wiedziałam, że muszę zmienić podejście i walczyć do końca. Cieszę się, że udało mi się odwrócić losy tego meczu.”
Kibice zgromadzeni na trybunach nagrodzili Polkę owacją na stojąco, a jej zwycięstwo zostanie na długo zapamiętane jako przykład niesamowitej woli walki. Dzięki temu triumfowi Fręch awansowała do kolejnej rundy, udowadniając, że nigdy nie można jej
skreślać.