Jeremy Sochan znów wchodził z ławki. Zacięte ostatnie minuty meczu Spurs

Koszykarze San Antonio Spurs przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 111:112 w sobotnim meczu NBA. Jeremy Sochan zdobył siedem punktów. Polak ponownie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Drużyna Oklahoma City Thunder po zwycięstwie nad Memphis Grizzlies z bilansem (42-9) awansowała na pierwsze miejsce w lidze. Dzień po spotkaniu w Charlotte z Hornets (116:117), w którym…

Koszykarze San Antonio Spurs przegrali na wyjeździe z Orlando Magic 111:112 w sobotnim meczu NBA. Jeremy Sochan zdobył siedem punktów. Polak ponownie rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Drużyna Oklahoma City Thunder po zwycięstwie nad Memphis Grizzlies z bilansem (42-9) awansowała na pierwsze miejsce w lidze.

Dzień po spotkaniu w Charlotte z Hornets (116:117), w którym wchodzący z ławki Sochan siódmy raz w sezonie uzyskał double-double (11 punktów i 12 zbiórek), reprezentant Polski także grał jako rezerwowy. Na parkiecie przebywał 19 minut i w tym czasie trafił dwa z trzech rzutów za dwa punkty, jeden z dwóch za trzy, miał dwie zbiórki w obronie, trzy asysty, dwa bloki i dwie straty. Popełnił cztery faule. Fragment z nim na boisku drużyna wygrała różnicą ośmiu punktów, co jest najwyższym wskaźnikiem plus/minus w drużynie.

Trzeci kolejny mecz trwającej wyjazdowej serii koszykarzy Spurs zakończył się różnicą jednego punktu. W środę w Atlancie wygrali z Hawks 126:125, ale w piątek w Charlotte i w sobotę na Florydzie musieli uznać wyższość rywali. W hali Kia Center w Orlando w obecności 19 354 widzów najwięcej punktów dla “Ostróg” zdobyli Devin Vassell — 25, Harrison Barnes — 21 (w trakcie 133 sekund pierwszej kwarty trafił pięć razy za trzy) i osiem zbiórek oraz Francuz Victor Wembanyama — 18, dziewięć zbiórek oraz po cztery bloki i przechwyty. Pozyskany w niedawnej wymianie rozgrywający De’Aaron Fox w swoim trzecim występie w ekipie z Teksasu uzyskał tym razem po dziewięć punktów i asyst.

Liderami gospodarzy byli Niemiec Franz Wagner — 33 pkt i 12 zb., rezerwowy Anthony Black — 20 oraz Paulo Banchero — 17, który w zaciętej końcówce, na 25,1 s przed wieńczącą mecz syreną, dał drużynie prowadzenie 112:111 i wynik już się nie zmienił, gdyż rzut z półdystansu Wembanyamy w ostatnich sekundach był niecelny.

“Skuteczność w końcówkach jest czymś, co musimy stale poprawiać. (…) Generalnie jestem zdania, że zespół dobrze radził sobie przez większość spotkania. Było kilka fragmentów, w których przydarzały nam się straty, szczególnie w pomalowanym (…), jednak staraliśmy się grać przestrzennie” — ocenił szkoleniowiec Spurs Mitch Johnson.

Jego zespół z bilansem 22 zwycięstw i 28 porażek zajmuje 12. miejsce w tabeli Konferencji Zachodniej. Na prowadzeniu jest ekipa Oklahoma City Thunder, która w sobotę w meczu na szczycie konferencji wygrała na wyjeździe z Memphis Grizzlies 125:112. Dzięki temu nie tylko powiększyła przewagę nad najgroźniejszym rywalem na Zachodzie, ale z bilansem 42-9 wyszła na prowadzenie w całej lidze, przed liderami na Wschodzie Cleveland Cavaliers (42-10), którzy tego dnia odpoczywali. Grizzlies (35-17) wyprzedzają trzecich w tabeli Zachodu, będących ostatnio na fali, Denver Nuggets (34-19).

Drużyna ze stanu Colorado pokonała na wyjeździe Phoenix Suns 122:105, odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo, co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów w lidze. Jej serbski lider, środkowy Nikola Jokic był bliski triple-doouble, notując 26 punktów, 11 zbiórek i dziewięć asyst, mimo że cała czwartą kwartę przesiedział na ławce rezerwowych.(PAP)
Drużyna ze stanu Colorado pokonała na wyjeździe Phoenix Suns 122:105, odnosząc szóste z rzędu zwycięstwo, co jest obecnie najdłuższą serią sukcesów w lidze. Jej serbski lider, środkowy Nikola Jokic był bliski triple-doouble, notując 26 punktów, 11 zbiórek i dziewięć asyst, mimo że cała czwartą kwartę przesiedział na ławce rezerwowych.(PAP)