NFL
Gratulacje Iga 🥰
Iga Świątek zagrała jak odmieniona! W pierwszym meczu z Iriną-Camelią Begu widać było, że momentami paraliżuje ją stres, ale w II rundzie z Francuzką Diane Parry problemy zniknęły jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trybuny stały murem za reprezentantką Francji i wiwatowały po błędach Polki, lecz te mogliśmy policzyć na palcach jednej ręki. Świątek wygrała 6:1, 6:1 i jako pierwsza zapewniła sobie awans do III rundy.
Pierwsze spotkanie Igi Świątek przyniosło polskim kibicom pewną dawkę zaskoczenia. Od wielu miesięcy mówiło się, że Polka miała dominować od samego początku olimpijskiej rywalizacji, a Roland Garros wygrany w wielkim stylu jeszcze rozbudził oczekiwania fanów. Tymczasem w starciu z Iriną-Camelią Begu liderka rankingu zagrała trochę tak, jakby sama czuła presję na swoich barkach.
Pomimo mniejszych kłopotów udało jej się zwyciężyć i awansować, nie tracąc przy tym choćby jednego seta. Pozostało nam mieć nadzieję, że pierwsza rakieta świata szybko przywyknie do olimpijskiej tremy i nauczy się wykorzystywać ją tak, by móc wejść na jeszcze wyższy poziom. W meczu II rundy Polka musiała radzić sobie jednak z jeszcze jedną przeciwnością.