Breaking News
Iga Świątek i drużyna zapisują się na kartach historii – „Spełnienie marzeń”
Reprezentacja Polski po raz pierwszy w historii awansowała do półfinału Billie Jean King Cup, a najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek, z dumą podkreśla, że jest częścią tego „wspaniałego doświadczenia”.
Po piątkowym zwycięstwie 2:0 nad gospodarzami turnieju, Hiszpanią, Polska w ćwierćfinale zmierzyła się z drużyną Czech, pokonując rywalki 2:1, mimo że rywalki objęły prowadzenie po pierwszym meczu. Świątek miała tego dnia podwójne zadanie i nie zawiodła.
W pierwszym pojedynku ćwierćfinałowym Marie Bouzková pokonała Magdalenę Fręch, wyprowadzając Czechy na prowadzenie. Jednak Świątek, po niezwykle zaciętym trzysetowym pojedynku z młodziutką Lindą Noskovą, zdołała wyrównać stan rywalizacji. Mecz trwał dwie godziny i trzydzieści dziewięć minut, a polska liderka udowodniła, że nawet w trudnych chwilach potrafi wznieść się na wyżyny swoich możliwości.
Decydujący o wyniku całego spotkania był jednak debel. Zaledwie pół godziny po wyczerpującym meczu singlowym Świątek ponownie wyszła na kort, tym razem w parze z Katarzyną Kawą. W emocjonującym starciu Polki zmierzyły się z najwyżej notowaną deblistką świata, Kateriną Siniakovą, oraz Bouzkovą.
Pomimo wyzwania, polski duet zaprezentował się znakomicie, zwyciężając w dwóch setach 6:1, 6:4. Gdy sędzia ogłosił „gem, set, mecz – Polska”, na zegarach była już pierwsza w nocy w Maladze, gdzie odbywa się tegoroczna edycja turnieju.
– Za dwadzieścia minut będę martwa, ale teraz cieszmy się tym zwycięstwem – powiedziała z uśmiechem Świątek tuż po meczu. – To był wyczerpujący dzień, bardzo trudne mecze. Ale najważniejsze, że wygrałyśmy ostatni pojedynek. To największa radość.
Dla Świątek, która w ostatnich latach opuściła kilka edycji Billie Jean King Cup, powrót do rywalizacji w barwach narodowych jest realizacją marzeń.