Breaking News
Iga Świątek ogłasza plany. Przechytrzyła wszystkich, przebiła nawet Sabalenkę
Organizatorzy WTA Finals w Rijadzie dbają, by uczestniczki turnieju nie nudziły się między grupowymi pojedynkami. Już po pierwszej serii gier zaproponowały zawodniczkom prostą zabawę. Każda z nich dostała tablicę z kilkoma pytaniami. Kiedy trzeba było ujawnić plany na okres posezonowy, Iga Świątek i Aryna Sabalenka uciekły w żart. Obie pokazały nietuzinkowe poczucie humoru.
Przetarcie w WTA Finals Iga Świątek ma już za sobą. W pierwszym meczu turnieju – wychodząc na kort po dwumiesięcznej przerwie – pokonała Barborę Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2. Dało jej to pozycję wiceliderki grupy po premierowej serii gier i dogodną pozycję wyjściową na awans do półfinału.
Aryna Sabalenka także zaczęła zmagania od triumfu. Na inaugurację uporała się z Qinwen Zheng bez straty seta, wygrywając 6:3, 6:4. To oznacza, że nad Polką wciąż zachowuje 1046 punktów przewagi. Jeśli triumfem zakończy dwie kolejne potyczki, to ona zamknie rok jako liderka rankingu WTA.
Iga Świątek “zdradziła” najbliższe plany. Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał
Organizatorzy turnieju mistrzyń, mimo niebagatelnej stawki imprezy, dbają o to, by zawodniczki nie skupiały się tylko na tenisie. W przerwie między pierwszą a drugą serią gier każda uczestniczka otrzymała tablicę z kilkoma zagadnieniami. Należało podać m.in. imię, liczbę startów w WTA Finals, najcenniejszy tytuł w karierze.
W zestawie pojawiło się także pytanie o osobę lub osoby, które najczęściej potrafią rozśmieszyć. Także o ulubione słodycze oraz o plany po zakończeniu sezonu.
Ta ostatnia kwestia prowokowała do humorystycznych odpowiedzi i tenisistki doskonale to wykorzystały. Sabalenka odpowiedziała: “Będę pić (ale nie zamierzam ujawnić co)” i okrasiła to uśmiechniętym emotikonem.
Iga wykazała się jeszcze większą przebiegłością i bezceremonialnie ogłosiła: “I will do nothing!” (Nie będę robić nic!). Zapowiedziała zapewne w ten sposób słodkie lenistwo, czyli zasłużony odpoczynek. Zasadnicze pytanie brzmi: czy podobnie jak przed rokiem odpoczywać będzie w roli pierwszej rakiety świata?