Breaking News
Iga Świątek wskazuje uderzenie, które jej zdaniem ostatnio bardzo się poprawiło, po wygranej po powrocie na WTA Finals
Iga Świątek zaprezentowała zaskakującą statystykę w swoim meczu otwarcia przeciwko Barborze Krejcikovej podczas finałów WTA. W swoim pierwszym meczu od dwóch miesięcy obrończyni tytułu WTA Finals wróciła na kort i odniosła zwycięstwo, pokonując Czeszkę Krejcikovą. Świątek, która zajmuje drugie miejsce w rankingu światowym, nie grała od wrześniowej porażki z Jessicą Pegulą w ćwierćfinale US Open, co było widoczne w jej grze na początku spotkania. Została przełamana w pierwszym gemie każdego z dwóch początkowych setów, szybko znajdując się w trudnej sytuacji. Przegrywając seta i tracąc 0:3 w drugim, wydawało się, że Polka zmierza ku porażce. Jednak zdołała się zmobilizować, wygrywając 13 z następnych 17 gemów i zapewniając sobie trudne zwycięstwo 4-6, 7-5, 6-2.
Iga Świątek serwuje zaskakującą statystykę na WTA Finals
Świątek, która wciąż ma szansę odzyskać pierwsze miejsce w rankingu światowym od Aryny Sabalenki, jeśli wygra turniej w Rijadzie, rozpoczęła trzeci set od pewnego prowadzenia 5:0. Widocznie osłabiona Krejcikova zdołała jeszcze przełamać Polkę, aby chwilowo pozostać w grze, ale nie była w stanie powstrzymać jej intensywnej gry. Świątek zakończyła mecz po dwóch i pół godzinach, mogąc cieszyć się imponującymi statystykami serwisowymi. Uderzyła 10 asów, co skomentowała słowami: „To nie zdarza się często! Zawsze pracuję nad swoim serwisem, ale nie specjalnie nad asami. Nie wiem, dlaczego poszło mi aż tak dobrze z 10 asami, ale zdecydowanie wyniosę z tego coś pozytywnego.”