NFL
IO: Iga „demolka” Świątek. Polka oddała rywalce ledwie 2 gemy
Iga Świątek przebrnęła pierwszą rundę olimpijskiego turnieju, jednak dyspozycja liderki rankingu WTA najdelikatniej rzecz ujmując, nie była optymalna. Polscy kibice zdawali sobie jednak sprawę, że forma Igi będzie rosła z każdym występem, a najważniejsza jest koncentracja i uniknięcie wpadek. Kolejną rywalki Świątek miała być reprezentantka gospodarzy, Diane Parry.
Polka błyskawicznie wyszła na prowadzenie 2:0
Francuzka prezentowała się tak, jakby presja gry przeciwko faworytce turnieju uniemożliwiała podjęcie walki. Iga już przy pierwszym gemie serwisowym rywalki pokusiła się o przełamanie i to do zera. Parry popełniała sporo błędów, Świątek nieporównywalnie lepiej czuła kort, chociaż i jej nie obce były piłki posłane poza linie. Styl gry Francuzki pasował Idze, która dyktowała tempo i wkrótce pokusiła się o kolejne przełamanie. Polski walec rozjeżdżał Diane Parry, która w pierwszym secie walczyła o zdobycie chociaż jednego, honorowego gema. Ta sztuka udała jej się dopiero w końcówce, gdy obroniła swoje podanie po długim gemie, w którym dwukrotnie obroniła piłkę meczową. Oczywiście, po chwili na serwis weszła Iga Świątek, która dokończyła dzieła, wygrywając 6:1. Po stronie Polki w pierwszym secie — ledwie 4 niewymuszone błędy. Jakże odmienna statystyka od tej ze spotkania pierwszej rundy.