Breaking News
Momenty słabości w meczu Sabalenki zostały bezlitośnie wykorzystane. Koniec po 84 minutach
Aryna Sabalenka i Qinwen Zheng zainaugurowały singlową rywalizację podczas WTA Finals 2024
Sabalenka rozpoczęła spotkanie w efektownym stylu. Dzięki znakomitemu serwisowi wygrała otwierający gem bez straty punktu. Zanosiło się, że Zheng odpowie w tym samym stylu. Nagle wypuściła jednak prowadzenie 40-0 i doszło do równowagi. W końcówce Qinwen odzyskała kontrolę nad wydarzeniami i wyrównała stan rywalizacji. Chwilę później nieoczekiwanie pojawił się pierwszy break point dla Chinki. Posłała przy nim return minimalnie poza linię końcową i straciła swoją szansę.
Reklama
Aryna na swoje pierwsze okazje na przełamanie musiała zaczekać do szóstego gema. Wówczas wywarła presję na dość niestabilnie serwującą mistrzynię olimpijską i przy drugim break poincie doszło już do wywalczenia przewagi. W następnych minutach wzrosła ona jeszcze bardziej – na tablicy wyników zrobiło się już 5:2 dla aktualnej liderki rankingu WTA. To był kluczowy moment seta. Do końca premierowej odsłony obie pewnie utrzymały własne podanie. Tym samym to Sabalenka cieszyła się ze zwycięstwa 6:3 w pierwszej partii.
Drugi set rozpoczynał się od serwisu Zheng. Dzięki temu to Chinka mogła dyktować ton rywalizacji, a Białorusinka musiała gonić wynik. Aryna dokonywała tej sztuki w pewnym stylu. W końcu sama doczekała się swoich okazji. W dziewiątym gemie znów mieliśmy moment słabości po stronie Qinwen. Sabalenka zamieniła ostatniego z dwóch break pointów na przełamanie i po chwili serwowała po zwycięstwo. Ostatecznie mistrzyni US Open 2024 cieszyła się z piątej wygranej w bezpośrednich starciach z Chinką. Triumfowała 6:3, 6:4 po 84 minutach gry.