CELEBRITY
Naturalizowana Rosjanka gorzko o Idze Świątek po porażce. “Nie może opanować emocji. Znów zagubiła się mentalnie”
Iga Świątek zakończyła zmagania w tegorocznym Wimbledonie na tej samej rundzie co dwa lata temu – trzeciej. Wtedy zwycięską passę raszynianki przerwała Alize Cornet, a w sobotę zrobiła to Julia Putincewa. 29-latka reprezentująca Kazachstan, ale urodzona w Moskwie wygrała w trzech setach. Dla beIN Sports mecz przeanalizowała Francuzka pochodzenia rosyjskiego Tatiana Gołowin. – Nawet jeśli Świątek wygrała pierwszego seta, czuło się, że jest bardzo spięta. Putincewa zdołała sprawić, że zwątpiła – powiedziała była dwunasta rakieta świata.
Iga Świątek zakończyła tegoroczny Wimbledon na trzeciej rundzie, podobnie jak dwa lata temu. W 2022 roku jej zwycięską passę przerwała Alizé Cornet, a tym razem uczyniła to Julia Putincewa. 29-letnia zawodniczka, reprezentująca Kazachstan, ale urodzona w Moskwie, wygrała w trzech setach. Mecz dla beIN Sports analizowała Francuzka rosyjskiego pochodzenia, Tatiana Gołowin.
Iga Świątek przystępowała do tegorocznego Wimbledonu z wielkimi nadziejami. Mimo że na kortach trawiastych nie odnosiła tak spektakularnych sukcesów jak na mączce czy twardej nawierzchni, liczyła na przełamanie. Jej przygotowania do turnieju były intensywne, a forma zdawała się być obiecująca. Pierwsze dwie rundy przeszła bez większych problemów, co wzbudziło optymizm wśród jej fanów.
Jednak w trzeciej rundzie napotkała Julię Putincewą, która okazała się być wyjątkowo wymagającą przeciwniczką. Pierwszy set, wygrany przez Świątek, dawał nadzieję na kolejne zwycięstwo. Niemniej jednak, jak zauważyła Tatiana Gołowin w swojej analizie dla beIN Sports, od samego początku meczu czuć było, że Iga jest spięta. Mimo że wygrała pierwszego seta, jej gra nie była płynna, a każdy kolejny gem wydawał się być walką z samą sobą.
Julia Putincewa, znana z wyjątkowej waleczności i nieustępliwości na korcie, zdołała wyczuć słabości Świątek. Jej strategia polegała na ciągłym wywieraniu presji na Polce, zmuszaniu jej do popełniania błędów i konsekwentnym graniu długich wymian. Zdołała wytrącić Świątek z jej rytmu, co przełożyło się na rosnącą frustrację młodej zawodniczki z Polski.
W drugim secie Putincewa przejęła inicjatywę, wykorzystując każdą okazję do zdobycia punktu. Świątek, mimo prób zmiany taktyki, nie była w stanie znaleźć odpowiedzi na agresywną grę przeciwniczki. Set zakończył się wynikiem 6:3 dla Putincewej, co zapowiadało emocjonującą walkę w decydującej partii.
Trzeci set to była prawdziwa bitwa nerwów. Obie zawodniczki wiedziały, że każda piłka może zadecydować o losach meczu. Jednak to Putincewa lepiej zniosła presję, wykazując się większą determinacją i precyzją w kluczowych momentach. Świątek, mimo że walczyła do końca, popełniała zbyt wiele niewymuszonych błędów, co ostatecznie kosztowało ją zwycięstwo.
Po meczu, w analizie dla beIN Sports, Tatiana Gołowin podkreśliła, że kluczowym elementem była psychika. “Nawet jeśli Świątek wygrała pierwszego seta, czuło się, że jest bardzo spięta. Putincewa zdołała sprawić, że zwątpiła” – powiedziała była dwunasta rakieta świata. Dodała również, że młoda Polka musi jeszcze popracować nad kontrolą emocji w najważniejszych momentach, co jest niezbędne do osiągnięcia sukcesów na najwyższym poziomie.
Porażka w trzeciej rundzie Wimbledonu jest na pewno rozczarowaniem dla Świątek i jej sztabu, ale może również stanowić cenną lekcję. Każda porażka jest bowiem okazją do analizy i poprawy, a Iga Świątek, mimo młodego wieku, wielokrotnie udowodniła, że potrafi wyciągać wnioski ze swoich błędów. Jej talent i determinacja nie budzą wątpliwości, a doświadczenie zdobyte w takich meczach może tylko przyczynić się do dalszego rozwoju.
Dla Juli Putincewej zwycięstwo to ogromny sukces i dowód na to, że ciężka praca i konsekwencja mogą przynieść efekty. Jej droga w turnieju nadal trwa, a kibice z niecierpliwością czekają na kolejne mecze z jej udziałem.
Tegoroczny Wimbledon, jak każdy wielki turniej, dostarcza wielu emocji i niespodzianek. Porażki faworytów, triumfy nieoczekiwanych bohaterów – to wszystko sprawia, że tenis jest tak fascynującym sportem. Dla Igi Świątek to jednak jeszcze nie koniec sezonu. Przed nią kolejne wyzwania i turnieje, w których będzie mogła pokazać swoje umiejętności i ambicje. Kibice wierzą, że jeszcze nie raz będą mieli okazję świętować jej sukcesy na najważniejszych kortach świata.