NFL
Ocenili szansę Igi Świątek w igrzyskach. Jednogłośnie. “Demony”
Numer jeden światowego rankingu wie już, z kim będzie mogła się spotkać w poszczególnych fazach turnieju olimpijskiego. Raszynianka zainauguruje swoją rywalizację od spotkania z Rumunką Iriną-Camelią Begu. Do tej pory Polka rywalizowała z nią raz i wygrała, 6:1, 6:0 podczas Wimbledonu 2021. W dalszych fazach turnieju może już być zdecydowanie trudniej.
Będzie musiała pokonać demony — komentowali eksperci w mediach społecznościowych. Nie przez przypadek, ponieważ Polka znalazła się po tej samej stronie drabinki co Jelena Ostapenko i Jelena Rybakina. Łotyszka i Kazaszka zawsze są niewygodnymi przeciwniczkami dla Świątek. — W ćwierćfinale może zmierzyć się z Collins lub jedną ze swoich najbardziej przerażających rywalek: Jeleną Ostapenko. Jeśli Świątek uda się przetrwać tę trudną rundę, to w półfinale zmierzy się z Rybakiną lub Zheng, a w wielkim finale z Gauff – możemy przeczytać w serwisie.
Atut “własnej” nawierzchni
Mimo nawet takiego losowania wciąż trudno odbierać Polce szanse na zdobycie złota. A to dlatego, że turniej odbędzie się na kortach ziemnych Rolanda Garrosa. Raszynianka, w ostatnich pięciu latach, aż czterokrotnie wygrała na nich wielkoszlemowy French Open. Jej ogólny bilans meczów na paryskich kortach wynosi 35-2.
Napięty terminarz
Z kolei były tenisista Boris Becker w rozmowie z “Super Expressem” wyznał co może pokrzyżować plany Polki na zdobycie złotego medalu. — Pamiętajmy o tym, że tenisiści muszą sobie radzić z niesamowicie wyczerpującym terminarzem. Igrzyska są między Wimbledonem, a US Open, a wcześniej był Roland Garros. Te wszystkie zmiany nawierzchni… – powiedział legendarny Niemiec. Dodał również, że Iga prawie non stop rozgrywa mecze, a jak dobrze pamięta, ich nadmiar w sezonach olimpijskich był uciążliwy.