Breaking News
Ogromne poruszenie po finale Australian Open, powtarza się jedno. I pada nazwisko Świątek
Madison Keys w finale Australian Open dość nieoczekiwanie pokonała Arynę Sabalenkę i sięgnęła po pierwszy wielkoszlemowy triumf w karierze. Polscy dziennikarze i eksperci nie kryją zachwytu grą Amerykanki oraz zwracają uwagę na to, że ta wcześniej również ogrywała wysoko notowane rywalki. W tym kontekście pada nazwisko Igi Świątek.
Przed startem tegorocznego Australian Open główną faworytką do wygranej była broniąca tytułu Aryna Sabalenka. Białorusinka pewnie kroczyła przez kolejne rundy turnieju i zameldowała się w finale, w którym dość nieoczekiwanie przyszło jej się zmierzyć z Madison Keys. Amerykanka nie była bowiem typowana w gronie zawodniczek mogących wygrać turniej, chociaż triumfem w Adelajdzie potwierdziła, że jest w świetnej formie.
Keys, która w lutym skończy 30 lat, sprawiła jednak olbrzymią sensację, bo po drodze pokonała m.in. wyżej notowane Danielle Collins, Jelenę Rybakinę i Igę Świątek, a w finale po emocjonującym i obfitującym w zwroty akcji starciu okazała się lepsza od liderki rankingu WTA.
W komentarzach ekspertów i dziennikarzy w serwisie X zapanowało poruszenie, a w opiniach powtarza się jedno – Keys sięgnęła po triumf, chociaż miała bardzo trudną drogę do finału w Melbourne.
“Rybakina, Świątek, Sabalenka – co to jest za historia! Najtrudniejszą możliwa droga. Madison Keys, czapki z głów!” – napisał Sebastian Parfjanowicz. W podobnym tonie wypowiedział się komentator Eurosportu Dawid Żbik.
Madison Keys w drodze do tytułu pokonała turniejową: dziesiątkę, szóstkę, dwójkę i jedynkę. Nie wiem, czy można było wylosować trudniejszą drabinkę: Collins, Rybakina, Svitolina, Świątek, Sabalenka. W-O-W. Pełen podziw!