CELEBRITY
Pogromczyni Świątek już tego nie ukrywa
Czy Iga Świątek już może czuć jej oddech za plecami w rankingu WTA? Jelena Rybakina wskoczyła na zupełnie inny poziom ze swoją grą i nie ukrywa, że jej celem jest zajęcie pozycji naszej tenisistki.
Moim marzeniem jest zostać numerem jeden na świecie i oczywiście wygrać kolejny szlem – przyznała po triumfie w Rzymie Jelena Rybakina.
23-latka urodzona w Moskwie reprezentująca Kazachstan znajduje się w w doskonałej formie. Co prawda w stolicy Rzymu dopisało jej też szczęście, ale to nie zmienia faktu i oceny jej dyspozycji.
Mówiąc o szczęściu mamy na myśli wygraną w ćwierćfinale z Iga Świątek i w finale z Anheliną Kalininą po kreczach Polki i Ukrainki.
ZOBACZ WIDEO: Haaland skradł show. Nagranie niesie się po sieci
01:56
Po zwycięstwie w Internazionali BNL d’Italia w Rzymie Rybakina awansowała na 4. miejsce w światowym rankingu WTA. Ten sezon układa się dla niej doskonale. Oprócz triumfu w Rzymie mogła cieszyć się też z wygranej w Indian Wells.
Teraz czeka ją Roland Garros. W Paryżu bez dwóch zdań znajdzie się w gronie faworytek. Dobry wynik sprawi, że może znaleźć się coraz bliżej szczytu w rankingu WTA, na którym od 60. tygodniu znajduje się Świątek.
– Jestem pewna, że jeśli utrzyma swoją formę, to na pewno zostanie liderką światowego rankingu – powiedziała o Rybakinie Kalinina po finale turnieju w Rzymie. – Nie widzicie, co ona robi? Wygrywa turnieje jak nikt inny – dodała.
W najnowszym rankingu Rybakina traci do Świątek 3850 punktów, zatem na chwilę obecną Polka jest jeszcze poza jej zasięgiem. Trzeba jednak dodać, że w tym sezonie bilans ich spotkań wynosi 3:0 dla Kazaszki.