Connect with us

Breaking News

Pokonała Fręch i Linette. Przyszła pora na trzecią Polkę z finałów BJK Cup

Published

on

Rok temu Martyna Kubka, korzystając z doświadczeń ze wspólnych treningów z Igą Świątek, notowała bardzo udane występy, a jesień podsumowała występem w finałach Billie Jean King Cup w Sewilli, z Katarzyną Kawą wygrały debla z Hiszpankami. Teraz dla zawodniczki Mery Warszawa zabrakło miejsca w kadrze na Malagę, szuka więc punktów w zawodach ITF na Maderze. I miała wielkiego pecha, bo już w pierwszej rundzie trafiła na tenisistkę, która w normalnych warunkach o zawodach tej ragi pewnie by nawet nie myślała. Jodie Burrage wygrała 6:2, 6:4.

We wrześniu zeszłego roku Martyna Kubka trenowała w Warszawie z Igą Świątek, gdy ówczesna wiceliderka rankingu WTA wróciła do kraju po niezbyt udanym US Open. Są rówieśniczkami, Kubka ma mocny serwis, sporo zapewne na tej współpracy zyskała. I widać to było po wynikach, bo pierwsze sukcesy w zawodach ITF przyszły już po kilku tygodniach. A później dostała też powołanie od Dawida Celta na finały Pucharu Billie Jean King, bo po rezygnacji Świątek jedno miejsce było wolne.

Dołączyła więc do Magdy Linette, Magdaleny Fręch, Weroniki Falkowskiej i Katarzyny Kawy, wspólnie z tą ostatnią zdobyły nawet jedyny punkt w meczu deblowym przeciwko Hiszpanii.

Finalistka z WTA 250 w Nottingham Jodie Burrage rywalką Martyny Kubki w Funchal. Brytyjka wraca po kontuzji
Przez ten rok Kubka nie dokonała żadnego przełomu w rankingu WTA, jedynie w grze podwójnej cieszyła się z licznych sukcesów. Tego przełomu nie będzie też po turnieju w Funchal, bo po prostu 23-latka z Mery Warszawa znów nie miała szczęścia w losowaniu. Od razu trafiła na wracającą do touru Jodie Burrage, a przecież będąc w normalnej formie Brytyjka pewnie by na turniej rangi ITF W50 w ogóle nie zajrzała.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 UKlery