Breaking News
Przepaść. Świątek i Lewandowski przed Stochem. Zarobki skoczków daleko w tyle
W tym sezonie skoczkowie będą mogli zarobić więcej niż w poprzednich latach. To efekt aż dwóch mistrzowskich imprez. Sprawdź, jak ich premie finansowe wyglądają na tle rocznych zarobków Roberta Lewandowskiego czy Igi Świątek.
To pierwszy taki sezon w historii. Oprócz Pucharu Świata skoczkowie rywalizować będą w Turnieju Czterech Skoczni, Raw Air, klasycznych MŚ w Oberstdorfie i MŚ w lotach w Planicy. Zawody w Słowenii przeniesiono z marca, kiedy nie można było ich rozegrać z powodu szalejącej pandemii.
Więcej mistrzowskich imprez to okazja dla skoczków do większego zarobku. W Pucharze Świata stawki od kilku lat pozostają bez zmian. Jednakże frank szwajcarski, a w takiej walucie w większości zawodów płaci się skoczkom, jest w Polsce coraz droższy. Na początku 2020 roku jego kurs wynosił 3,90 zł, a teraz około 4,14 zł. Dlatego Biało-Czerwoni, jeśli będą dobrze skakać, w tym sezonie mogą zarobić więcej niż w poprzednich latach.
Sezon w skokach to przede wszystkim cotygodniowa rywalizacja w PŚ. W każdym konkursie indywidualnym do rozdzielania między skoczków jest pula 71,8 tys. franków, czyli na podstawie aktualnego kursu prawie 300 tys. złotych. Z tego triumfator zawodów otrzymuje 10 tys. franków (41 tys. zł), a 30. zawodnik konkursu 414 złotych. W drużynówkach premie finansowe dzieli się między trzy najlepsze zespoły. Triumfatorzy otrzymują 7,5 tys. franków do podziału (31 tys. złotych). Nagradzany jest również zwycięzca kwalifikacji, który może liczyć na czek w wysokości 3 tys. franków (12 tys. zł).