Przyjaciółka Sabalenki nie miała litości. Powrót z 2:5 w dreszczowcu Australian Open nieudany….

Wielkie emocje towarzyszyły kolejnemu meczowi w Australian Open, w którym jedna z faworytek turnieju zmierzyła się z dobrze znaną sobie rywalką. W pojedynku, który zakończył się dramatycznym zwrotem akcji, Aryna Sabalenka kibicowała swojej przyjaciółce, której udało się pokonać znaną rywalkę i awansować do kolejnej rundy.

Spotkanie rozpoczęło się dominacją jednej ze stron – Wiktoria Azarenka, była liderka rankingu WTA i przyjaciółka Sabalenki, szybko objęła prowadzenie 5:2 w pierwszym secie. Jej precyzyjne uderzenia i kontrola nad grą sprawiły, że wydawało się, iż mecz zakończy się jednostronnym wynikiem. Jednak rywalka Azarenki, młoda i ambitna Francuzka Clara Burel, nie zamierzała poddać się bez walki.

Burel rozpoczęła imponujący powrót, zdobywając trzy kolejne gemy i doprowadzając do stanu 5:5. Publiczność na trybunach wstrzymała oddech, a napięcie sięgało zenitu. W decydujących momentach Azarenka wykazała się jednak ogromnym doświadczen

iem i