Breaking News
Sceny na Australian Open. Podeszły do siatki i się zaczęło
Napięte chwile na Australian Open: Kontrowersje po meczu III rundy debla Podczas III rundy rywalizacji deblowej na Australian Open doszło do niezbyt przyjemnej sytuacji. Po zakończeniu meczu pomiędzy francusko-chińskim duetem Kristina Mladenović – Shuai Zhang a ukraińsko-tajwańską parą Ludmyła Kiczenok – Hao-Ching Chan, który zakończył się wynikiem 7:6(3), 6:2, atmosfera zrobiła się napięta. Gdy zawodniczki…
Podczas III rundy rywalizacji deblowej na Australian Open doszło do niezbyt przyjemnej sytuacji. Po zakończeniu meczu pomiędzy francusko-chińskim duetem Kristina Mladenović – Shuai Zhang a ukraińsko-tajwańską parą Ludmyła Kiczenok – Hao-Ching Chan, który zakończył się wynikiem 7:6(3), 6:2, atmosfera zrobiła się napięta. Gdy zawodniczki podeszły do siatki, by tradycyjnie podziękować sobie za grę, doszło do zaskakującego incydentu – Mladenović i Kiczenok odmówiły sobie podania rąk. Co było przyczyną takiego zachowania?
Oczekiwany hit III rundy
Już przed rozpoczęciem meczu zapowiadało się, że to starcie będzie jednym z najciekawszych w tej fazie turnieju deblowego kobiet. Po jednej stronie siatki stanęły rozstawione z numerem 9 Mladenović i Zhang, a po drugiej duet z numerem 5 – Chan i Kiczenok. Oczekiwania kibiców na wyrównaną, pełną emocji walkę zostały spełnione, zwłaszcza w pierwszym secie.
Emocjonujący przebieg meczu
Pierwszy set zaczął się dla francusko-chińskiego duetu fatalnie. Przegrywały już 0:4 i wydawało się, że rywalki szybko zakończą tę partię. Jednak Mladenović i Zhang zdołały odrobić straty i doprowadzić do tie-breaka, w którym były zdecydowanie lepsze, wygrywając 7:3.
Drugi set przyniósł odwrócenie ról. Tym razem to Kiczenok i Chan znalazły się w trudnej sytuacji, przegrywając 0:4. W przeciwieństwie do swoich rywalek, nie były jednak w stanie zmienić losów meczu. Mladenović i Zhang pewnie wygrały tę partię 6:2, a wraz z nią cały mecz.
Incydent przy siatce
Po zakończeniu spotkania zawodniczki podeszły do siatki, co jest standardowym gestem wzajemnego szacunku. Jednak zamiast podania rąk i uśmiechów, doszło do napięcia. Shuai Zhang oraz Hao-Ching Chan podały dłonie swoim rywalkom, ale Mladenović i Kiczenok wyraźnie unikały kontaktu ze sobą. Na nagraniu z meczu widać, jak obie zawodniczki zwlekają, a następnie celowo rezygnują z podania sobie rąk.
Wyjaśnienia Mladenović
W pomeczowym wywiadzie Kristina Mladenović postanowiła wyjaśnić, co doprowadziło do tej sytuacji. Francuzka oskarżyła swoje rywalki, w szczególności Kiczenok, o niesportowe zachowanie.
– Jeśli mam być w pełni szczera, uważam, że próbowały zachowywać się niesportowo, zwłaszcza gdy serwowałam na początku meczu. To wywołało u mnie sporą wściekłość. Pomyślałam wtedy: “Okej, skoro tak chcecie grać”. Na szczęście udało mi się opanować emocje i razem z moją partnerką wykorzystałyśmy tę złość, by jeszcze bardziej się zmotywować – powiedziała Mladenović.