Breaking News
Świątek nie zagra w finale Australian Open. Niewykorzystany meczbol Polki w epickiej końcówce
Kilkanaście minut po zakończeniu spotkania Aryna Sabalenka – Paula Badosa, na Rod Laver Arena pojawiły się kolejne tenisistki walczące o finał Australian Open. Wśród nich znajdowała się oczywiście Iga Świątek. Polka rywalizowała o awans do decydującego starcia z Madison Keys. Początek pojedynku przebiegał po myśli raszynianki, ale później Amerykanka dominowała na korcie. Ostatecznie to tenisistka z USA cieszyła się z wygranej 5:7, 6:1, 7:6(8) po obronie meczbola w dwunastym gemie trzeciego seta.
Iga Świątek prezentowała do tej pory znakomitą formę w Melbourne. Na drodze do półfinału Australian Open straciła zaledwie 14 gemów, co jest jednym z najlepszych wyników w całej historii turnieju. Poważniejszym testem miała być batalia w najlepszej “8” z Emmą Navarro. Amerykanka rzeczywiście postawiła trudniejsze warunki raszyniance, ale i tak wystarczyło to tenisistce z USA do ugrania zaledwie trzech “oczek”. Ostatecznie raszynianka triumfowała 6:1, 6:2 i po raz drugi w karierze zameldowała się w półfinale zmagań w stolicy stanu Wiktoria.
O poprawę “życiówki” sprzed trzech lat rywalizowała z Madison Keys. Do tej pory Polka miała bardzo korzystny bilans w bezpośrednich starciach z Amerykanką, prowadziła 4-1. Jedyną porażkę poniosła na turnieju WTA 1000 w Cincinnati w 2022 roku. W zeszłym sezonie obie mierzyły się ze sobą dwukrotnie. Wówczas 23-latka grała jednak w bardziej komfortowych warunkach z własnej perspektywy, na mączce. Teraz pojawił się większy test, bo gdyż gra toczyła się na nawierzchni twardej. W dodatku rywalka imponowała formą w Australii, wyeliminowała z rozgrywek m.in. Jelenę Rybakinę. Zapowiadało się zatem wymagające starcie dla aktualnej wiceliderki rankingu. Tuż przed rozpoczęciem pojedynku podjęto decyzję o otwarciu dachu, co miało być korzystnym czynnikiem dla naszej tenisistki.