Breaking News
Tłum kibiców na spotkaniu ze Świątek. “Wiem, co mogłam zrobić lepiej”

Smutek po przegranym półfinale zaczyna ustępować radości z okazji zdobycia brązowego medalu – tak w skrócie można podsumować wizytę Igi Świątek w Domu Polskim tuż po odebraniu medalu. Zawodniczka zdradziła pierwsze wnioski po olimpijskim turnieju.
Pierwsze publiczne wystąpienie naszej najlepszej tenisistki od czasów zakończenia rywalizacji na kortach Rolanda Garrosa było jednym z ważniejszych wydarzeń soboty w Paryżu. Wszyscy byli ciekawi, jak dzień przerwy od sportowych emocji wpłynie na Igę Świątek i czy z perspektywy czasu będzie w stanie bardziej docenić swój sukces.
Okazuje się, że czas nie zaleczył wszystkich ran, a najlepsza tenisistka świata choć uśmiechała się nieco częściej niż podczas ostatniego tygodnia, to wciąż nie była w idealnym nastroju. – To zajmie jej pewnie jeszcze trochę czasu – tłumaczył swoją zawodniczkę trener Tomasz Wiktorowski.
Ona sama skupiła się na wnioskach, które postara się wyciągnąć z olimpijskiego turnieju w Paryżu.