Breaking News
Wiadomo już, co z Igą Świątek. WTA się tłumaczy, mówią o błędzie

WTA sprowadziło na siebie gniew kibiców tenisa. Przed turniejem w Dausze ujawnione zostały dwie, mocno różniące się między sobą drabinki. Losowanie nie było jawne, co tym bardziej zaniepokoiło fanów, a krążące po sieci dwa zestawienia wprowadziły ogromny chaos. Pojawiły się też oskarżenia o oszustwo. Jak twierdzą władze kobiecego tenisa, doszło do błędu.
Wcześniej w sieci pojawiły się dwie drabinki – jedna została opublikowana przez dziennikarzy, którzy zostali wpuszczeni na losowanie, by móc je obserwować. Inna drabinka wisiała później na oficjalnej stronie WTA. Z tej wpadki wyniknęło spore zamieszanie. Z kim w końcu zagra Świątek? Ogromne zamieszanie po losowaniu, padły oskarżenia wobec WTAIga Świątek już wie, kiedy zagra. Oto oficjalna drabinkaW pierwszej rundzie turnieju w Dausze, Iga Świątek ma wolny los i grę rozpocznie dopiero 11 lutego. Według oficjalnej drabinki rywalką w pierwszym meczu Polki może być Maria Sakkari – w drabince opublikowanej przez dziennikarzy Greczynka znajdowała się po drugiej stronie i mogła być potencjalną rywalką Aryny Sabalenki.
Organizatorom zarzucano ustawianie losowania. Jego tajność również nie była dobrze widziana przez kibiców – turniej w Dausze ma rangę 1000, co oznacza, że jest jednym z najważniejszych w sezonie. Decyzja o zamknięciu losowania dla publiczności wydawała się dziwna. Ostatecznie jednak WTA postanowiło wyjaśnić, dlaczego doszło do zamieszania. WTA się tłumaczyW oświadczeniu przekazanym “Przeglądowymi Sportowemu”, WTA poinformowało, że doszło do błędu. “Przed zakończeniem losowania wykryto błąd techniczny. W związku z tym podjęto drugą próbę, która została ostatecznie zatwierdzona jako oficjalna” – przekazała organizacja. Świątek i Sabalenka już po pierwszym starciu w Dosze. Wiadomo, kto podniósł puchar”Wygląda na to, że osoby będące na miejscu i śledzące losowanie na żywo opublikowały drabinkę, która nie była jeszcze rozlosowana w całości i zatwierdzona jako oficjalna, co wywołało całe nieporozumienie. Drabinka dostępna na naszej stronie internetowej jest prawidłowa i to jedyna wersja, jaką my, jako WTA, przedstawiliśmy” – podsumowano sytuację. Trudno jednak stwierdzić, czy takie wyjaśnienie uspokoi fanów tenisa. Ostatecznie Iga Świątek wciąż czeka na swoją rywalkę, z którą zagra we wtorek. Będzie to Maria Sakkari lub nieznana jeszcze kwalifikantka.