Breaking News
Zmiana w Rijadzie za plecami Sabalenki. Gauff minęła Świątek na ostatnim zakręcie
W finale WTA w Rijadzie Coco Gauff była już w ogromnych opałach, przegrywała w trzecim secie meczu z Qinwen Zhang 3:5. A później całkowicie odwróciła losy tego spotkania, które do samego końca było pełne emocji. Chinka, mocno roztrzęsiona historyczną dla siebie szansą, obroniła cztery piłki meczowe, ale przy piątej skapitulowała. Gra zaś toczyła się m.in. o 2,5 miliona dolarów, które mogły mocno wywrócić listą zarobków za 2024 rok. I tak się stało, Iga Świątek kończy rok w tym względzie nie tylko za plecami Aryny Sabelnki.
Takich pieniędzy, jak teraz w Rijadzie, jeszcze w kobiecym tenisie nie było. Owszem, w Wielkich Szlemach budżet jest wyższy, ale dzieli się na znacznie większą liczbę zawodniczek – triumfatorka zgarnia zwykle między 2,5 a 3,5 miliona dolarów. Jeszcze przed wybuchem pandemii rekordowy budżet miał finał sezonu w Shenzhen, Chińczycy wyłożyli aż 14 milionów dolarów, Ashleigh Barty wywiozła stamtąd ponad cztery, ale ogólnoświatowa zawierucha sprawiła, że wszystko się zmieniło, także w tenisie. Chiny zamknęły się dla sportu, także i tenis kobiecy mocno ucierpiał.