Breaking News
Zmora” Sabalenki wzięła odwet. W mediach zawrzało, co za odpowiedź Amerykanki
Słodko-gorzki smak dla Amandy Anisimovej miał ostatni turniej w Toronto. Młoda Amerykanka pokonała na swojej drodze Arynę Sabalenkę i Emmę Navarro, ale w finale poległa w rywalizacji z rodaczką, Jessiką Pegulą. Przykre odczucia po przegranej rywalizacji o tytuł spotęgowały dodatkowo brutalne komentarze ze strony kibiców. Po jednym z nich Amerykanka nie wytrzymała. O jej odpowiedzi zrobiło się głośno.
Wszystko wskazuje na to, że poza Igą Świątek Arynie Sabalence wyrosła kolejna niezwykle niewygodna rywalka. Amanda Anisimova zatrzymała Białorusinkę w ćwierćfinale WTA Toronto, wygrywając pewnie 6:4, 6:2. Jako że obie tenisistki dzieli w rankingu WTA aż 129 miejsc, mało kto zakładał taki scenariusz. Historia pojedynków młodej Amerykanki z Sabalenką prezentuje się imponująco. Anisimova wygrała pięć z siedmiu pojedynków, stają się dla dwukrotnej mistrzyni Australian Open prawdziwą “zmorą”. Nie mogła niestety w pełni cieszyć się z wielkiego triumfu nad trzecią rakietą świata z powodu przykrych ataków, których ofiarą pada coraz częściej.
Anisimova nie wytrzymała. Gwałtowna reakcja na kolejne ataki ze strony kibicówCo bardziej złośliwi kibice zwracają uwagę na tuszę tenisistki, zarzucając jej wprost, że ma nadwagę. Po jednym z takich komentarzy, po wygranej nad Emmą Navarro w półfinale rozgrywek w Toronto 22-latka w końcu nie wytrzymała. Postanowiła odpowiedzieć na przykry komentarz jednego z użytkowników w mediach społecznościowych.
Podczas konferencji prasowej Anisimova zadeklarowała, że jej celem jest triumf w wielkoszlemowym turnieju i dotarcie na pozycję liderki rankingu WTA. – Mam nadzieję, że dzięki odpowiednim treningom i dbaniu o zdrowie uda mi się to wszystko osiągnąć – zadeklarowała, cytowana przez portal “The Tennis Letter”.- Po pierwsze. Przestań jeść jak krowa. Dlaczego? Chce zostać światowym numer jeden i wygrać turniej wielkoszlemowy. Nadwaga u profesjonalnej zawodniczki nie pomaga w osiągnięciu celów – zaatakował zawodniczkę jeden z internautów. Riposta nadeszła błyskawicznie.
Słodko-gorzki smak dla Amandy Anisimovej miał ostatni turniej w Toronto. Młoda Amerykanka pokonała na swojej drodze Arynę Sabalenkę i Emmę Navarro, ale w finale poległa w rywalizacji z rodaczką, Jessiką Pegulą. Przykre odczucia po przegranej rywalizacji o tytuł spotęgowały dodatkowo brutalne komentarze ze strony kibiców. Po jednym z nich Amerykanka nie wytrzymała. O jej odpowiedzi zrobiło się głośno.
Wszystko wskazuje na to, że poza Igą Świątek Arynie Sabalence wyrosła kolejna niezwykle niewygodna rywalka. Amanda Anisimova zatrzymała Białorusinkę w ćwierćfinale WTA Toronto, wygrywając pewnie 6:4, 6:2. Jako że obie tenisistki dzieli w rankingu WTA aż 129 miejsc, mało kto zakładał taki scenariusz. Historia pojedynków młodej Amerykanki z Sabalenką prezentuje się imponująco. Anisimova wygrała pięć z siedmiu pojedynków, stają się dla dwukrotnej mistrzyni Australian Open prawdziwą “zmorą”. Nie mogła niestety w pełni cieszyć się z wielkiego triumfu nad trzecią rakietą świata z powodu przykrych ataków, których ofiarą pada coraz częściej.