Breaking News
Znajomi wydzwaniają do trenera Julii Szeremety. “Pytają, czy to prawda”
Boks poza igrzyskami – poinformował Polski Komitet Olimpijski. – Nawet do mnie wydzwaniają znajomi. Pytają, czy to prawda. Ale my to przyjmujemy ze spokojem – mówi Tomasz Dylak, trener kadry bokserskiej.
Tomasz Dylak przebywa aktualnie w Sofii, gdzie trwają mistrzostwa Europy do lat 22. Nasza kadra na zawody była złożona z sześciu zawodniczek. Cztery z nich wrócą do Polski z medalami. O najcenniejszy krążek w sobotę powalczy Natalia Kuczewska. O występie Polek, a także informacjach o wycofaniu boksu z igrzysk rozmawiamy z trenerem kadry pań.
Tomasz Dylak, trener kadry pięściarek: Na pewno jest do połowy pełna. Trzeba pamiętać, że na turniej nie wzięliśmy dwóch kluczowych zawodniczek: Julii Szeremety i Martyny Jancelewicz. Obie rok temu wywalczyły złote medale mistrzostw Europy w swoich kategoriach wiekowych. Jancelewicz nie mogła przyjechać do Sofii z powodu kontuzji, a Szeremeta odpoczywa jeszcze po igrzyskach. Pomimo okrojonej kadry jedna z naszych zawodniczek awansowała do finału. Bardzo się cieszę z tego sukcesu Natalii Kuczewskiej. Do tego Nikola Prymaczenko, Barbara Marcinkowska i Oliwia Toborek, z którymi współpracujemy od pięciu lat, zdobyły medal. To oznacza, że sześcioosobowa kadra wróci do kraju z czterema medalami. Jest się z czego cieszyć.
To prawda, młodzieżowe mistrzostwa Europy były dla Szeremety momentem przełomowym. Wierzę, że Kuczewska może w przyszłości stać się gwiazdą właśnie dzięki sukcesowi w Sofii. Przed startem mistrzostw zastanawiałem się, która z naszych zawodniczek może mocno zaskoczyć: czy będzie to Kuczewska, czy może Marcinkowska? Obie mają ogromny potencjał i brakuje im jedynie dużego sukcesu, który pozwoliłby im uwierzyć w siebie, w to, co wspólnie robimy i – że to o czym mówię od pięciu lat – jest prawdą. Julka na taki moment czekała cztery lata. Po zdobyciu złotego na ME jej forma eksplodowała. W sobotę przed szansą powtórzenia jej sukcesu stanie Kuczewska. Wierzę, że ona zrobi ten potężny krok do przodu, a za nią kolejne dziewczyny uwierzą, że mogą być najlepsze.